Sokólscy policjanci zatrzymali czterech kierowców, którzy w miniony weekend zdecydowali się usiąść za kierownicą pod wpływem alkoholu. Jeden z nich, kierujący rowerem, swoją jazdę zakończył na słupie energetycznym.
Pierwszy z nietrzeźwych kierowców wpadł w ręce mundurowych w minioną sobotę około godziny 19.15 w miejscowości Jałówka. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości 28-latka siedzącego za kierownicą ciągnika rolniczego okazało się, że miał on w organizmie ponad 1,7 promila alkoholu. Dodatkowo wyszło na jaw, że posiada on aktualny zakaz prowadzenia pojazdów.
Kolejnym nieodpowiedzialnym kierującym okazał się 21-latek jadący audi. Zatrzymany po godzinie 23 w Sokółce mężczyzna miał blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Natomiast w niedzielę o godzinie 14 w Zubrzycy Wielkiej policjanci udaremnili dalszą jazdę 37-latkowi, który kierował peugeotem. Badanie alkomatem wykazało w jego przypadku ponad 2 promile. Mężczyźnie zostały zatrzymane prawo jazdy.
Ostatnim skontrolowanym kierującym, który w niedzielę zdecydował się na jazdę pod wpływem alkoholu był 35-latek podróżujący rowerem w Sokółce na ulicy Białostockiej. Mężczyzna jadąc chodnikiem uderzył głową w słup energetyczny. Pan ten "wydmuchał" ponad 2,6 promila alkoholu. Rowerzysta z obrażeniami głowy trafił do szpitala.
Teraz cała czwórka za swoje zachowanie odpowie przed sądem - informuje podlaska policja na swojej stronie internetowej (podlaska.policja.gov.pl).
opr. (is)