Jedni weszli do rady z 250 głosami, przy nazwiskach innych mieszkańcy postawili krzyżyk nawet ponad 500 razy, a kandydaci i tak mandatu nie otrzymali. To przez metodę D’Hondta. O co w niej chodzi?
Czytaj cały tekst w serwisie wybory2024.isokolka.eu:
Zebrali wiele głosów, ale do rady się nie dostali
(orj)