Mieszkańców Sokółki czekają podwyżki cen za ogrzewanie - to zła wiadomość. Dobra jest taka, że ciepłownia Celsium i MPEC mają zapasy węgla do połowy stycznia i zagwarantowane dostawy do końca sezonu grzewczego. O sytuacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej mówił dziś na sesji sokólskiej Rady Miejskiej prezes spółki Leszek Lulewicz.
MPEC zarządza ponad 20 kilometrami sieci ciepłowniczej w mieście. Ma też kotłownię na węgiel na Zielonym Osiedlu, która ogrzewa bloki w tym rejonie Sokółki oraz kotłownię olejową w budynku wielorodzinnym przy 3 Maja 13.
Ciepło do większości bloków w mieście płynie z zakładu firmy Celsium przy ulicy Lotników Lewoniewskich. Pod koniec września prezes Urzędu Regulacji Energetyki ma zatwierdzić nowe taryfy spółce ze Skarżyska-Kamiennej. Ceny wzrosną.
CZYTAJ WIĘCEJ: Podwyżka cen za ciepło jest nieunikniona. Taryfa w Sokółce obowiązuje do września
Prawdopodobnie więcej też trzeba będzie zapłacić za przesył ciepła. MPEC nie musi zgłaszać tych podwyżek do organu nadzorczego. Wpływ na nowe stawki będą miały opłaty za energię elektryczną, a tak - jak się mówi - ma zdrożeć.
Wiadomo, że cena ciepła nie będzie przekraczać 103,82 zł za GJ energii netto. Powyżej tej kwoty ciepłownie mają otrzymać rekompensaty z budżetu państwa. Mówi o tym ustawa przyjęta kilka dni temu przez Sejm. Jej ostateczna wersja ma być głosowana 16 września.
Do ciepłowni na Zielonym Osiedlu MPEC zakupił 700 ton węgla, co kosztowało 720 tys. zł. Przedsiębiorstwo musiało na ten cel zaciągnąć kredyt. W ubiegłym roku spółka wydała na ogrzewanie 540 tys. zł. Jak mówił Leszek Lulewicz, zapas wystarczy do drugiej połowy stycznia. Brakuje jeszcze około 400 ton.
- W ubiegłym roku tona węgla kosztowała 420 zł. Ostatnio kupiłem go po 2000 zł netto za tonę. Niedawno dostałem ofertę na 2600 zł z VAT - tłumaczył szef MPEC-u. Dodał, że spółka ma podpisaną umowę z PGE Paliwa na dostawę surowca. Nie obawia się więc tego, że węgla mu zabraknie.
- Myślę, że wszyscy mieszkańcy podłączeni do sieci ciepłowniczej, którą ma MPEC mogą spać spokojnie - stwierdził Leszek Lulewicz.
Dodał, że z jego rozmów z władzami Celsium wynika, że firma ta ma odpowiedni zapas węgla i zrębków oraz zakontraktowane dostawy do końca marca.
Leszek Lulewicz o sytuacji na rynku i możliwych podwyżkach cen za ogrzewanie:
(pb)