Do jutra przy siedzibie dawnego UB przy ulicy Dąbrowskiego w Sokółce potrwają prace archeologiczne. Mają one pomóc w zidentyfikowaniu ofiar zbrodni komunistycznego reżimu. - Są relacje, z których wynika, że znajdowano tu kości ludzkie - mówi Adam Falis, archeolog.
W sierpniu 1944 roku gmach zajął na swoją siedzibę Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. W trakcie rozprawy komunistów z Podziemiem Niepodległościowym prowadzono tam brutalne przesłuchania, podczas których ginęli też ludzie.
- Przez ten budynek przewinęło się około tysiąc więźniów. Kilkadziesiąt osób zostało zamordowanych - tłumaczy Marcin Zwolski z białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Wiadomo na przykład, że 22 maja 1945 roku w Sokółce zatrzymani zostali Walerian i Eugeniusz Marchelowie, ojciec i syn. Młodszy z więźniów nie przeżył przesłuchania, które prowadził sowietnik, niejaki kapitan Rakow (mógł to być jego pseudonim). Młody człowiek został pochowany gdzieś na terenie siedziby UBP. Jego ciała nie odnaleziono do dziś. Zeznania w tej sprawie złożył w 1956 roku, na fali odwilży, Kazimierz Górecki, szef PUBP.
13 lipca 1945 roku około godz. 9 zastrzelony został Piotr Hońko, żołnierz AK. Ubecy przetrzymywali go w gmachu na Dąbrowskiego i stworzyli mu warunki do ucieczki. Kiedy zaczął uciekać, został zastrzelony. Ciało nie zostało wydane żonie, mieszkającej przy ul. Białostockiej. Gdzie Piotr Hońko został pogrzebany - rodzina nie wie do dnia dzisiejszego.
W latach 40-tych na posesji za budynkiem znajdowały się dodatkowe areszty (zatrzymani nie mieścili się w piwnicach). Wszystko zaś było ogrodzone wysokim drewnianym płotem. W 2006 roku geofizycy z Gdańska badali georadarem teren działki poszukując grobów osób pomordowanych przez ubeków, jednak niczego tam nie znaleźli.
Ze wspomnień starszych mieszkańców Sokółki wynika, że ciała pomordowanych mogły też być topione w szaletach byłych koszar na dzisiejszym Osiedlu Zielonym. Prawdopodobnie kilka osób pochowano naprędce przy budynkach gospodarczych nieopodal siedziby UBP. Podczas prac ziemnych w latach 60-tych i 70-tych, gdy w miejscu tym powstała milicyjna stacja paliw, z wykopów wydobywano ludzkie szczątki.
Prace udało się zorganizować dzięki staraniom członków Stowarzyszenia Historycznego im. Bohaterów Ziemi Sokólskiej. Pomogło też miasto. Zgody oraz wsparcia finansowego udzieliła burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska. Sprzętu użyczyło Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Sokółce.
Do jutra organizatorzy prac mają zamiar przekopać znaczną część działki.
(is)
Prace archeologiczne przy dawnej siedzibie UBP w Sokółce:
Szukają ludzkich szczątków przy siedzibie UBP: