Nawet, gdy nielegalna migracja przez granicę wschodnią maleje, to problem na tej granicy nie znika, bo po drugiej stronie mamy FSB - podkreślił na targach Polsecure wiceszef Frontexu Uku Sarekanno. Jak dodał, Europa musi być gotowa na zagrożenia hybrydowe na jej granicach.
W ramach Międzynarodowych Targów Polsecure w Kielcach odbyła się konferencja poświęcona działaniom Straży Granicznej na granicy z Białorusią i z Ukrainą. Uczestniczył w niej m.in. zastępca dyrektora wykonawczego Frontexu, który na wstępie podziękował polskim służbom za działania wobec presji migracyjnej z Białorusi oraz wobec kryzysu uchodźczego po ataku Rosji na Ukrainę.
REKLAMA
Uku Sarekanno zaznaczył, że choć migracja była już wykorzystywana jako broń, to jednak nie w tak oczywisty i niepokojący sposób, jak robił to reżim Alaksandra Łukaszenki. W ocenie wiceszefa Frontexu z podobnymi zagrożeniami Europa może mieć do czynienia także w przyszłości.
- Na zewnętrznych, wschodnich granicach UE w tym momencie wszystkie państwa członkowskie przygotowują się na najgorsze scenariusze" - powiedział. Jak stwierdził, Europa musi być silniejsza wobec takich zagrożeń hybrydowych i powinna rozwinąć politykę i zestaw instrumentów, które pozwolą na nie odpowiadać.
Zapytany o specyfikę sytuacji na wschodniej granicy UE, Sarekanno zaznaczył, że nawet gdy nielegalna migracja maleje, to problem na tej granicy nie znika. - Problemem jest to, kto jest po drugiej stronie granicy. Pochodzę z Estonii i dobrze wiem, że po drugiej strony granicy mamy FSB (Federalną Służbę Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej - PAP) - powiedział.
Zastępca szefa Frontexu dodał, że gdyby nagle granicę z Estonią przekraczałoby tysiące ludzi, nie byłaby to fala migracji, ale operacja służb i tak należałoby na nią odpowiadać - z zaangażowaniem struktur bezpieczeństwa i wszystkich europejskich stolic, by wywierać presję na drugą stronę.
Panel otworzyła zastępczyni komendanta głównego SG gen. bryg. SG Wioleta Gorzkowska. - Choć w sferze publicznej mieliśmy do czynienia niejednokrotnie w tym czasie z hejtem, to jesteśmy przekonani o tym, że nasze działania były w stu procentach skuteczne - powiedziała.
- Stawiliśmy czoła presji migracyjnej, która była i jest elementem działań podprogowych, wojny hybrydowej wykreowanej przez reżim Łukaszenki wspierany przez Rosję. Skutecznie również udało nam się pomóc uchodźcom wojennym z Ukrainy, zapewniając w tym czasie w całości również bezpieczeństwo tego odcinka granicy - podkreśliła gen. Gorzkowska.
(PAP)
Autorzy: Agnieszka Ziemska, Wiktor Dziarmaga