Nadeszła szara godzinka, wziął ojciec za rączkę synka,
I rzecze: „Synku! w tej chwili będziemy sobie chodzili, będziemy sobie gadali,
Bo jeszcze światła nie dali”.
Wierszem Stanisława Jachowicza „Szara godzina” z 1924 roku zaczęło się spotkanie „Przy kominie o szarej godzinie”. W sobotę 28 listopada odbyła się druga edycja tej imprezy organizowanej przez Gminny Ośrodek Kultury w Krynkach i Stowarzyszenie Pro Bona. Celem cyklicznych spotkań jest przypomnienie pięknego adwentowego zwyczaju wsi polskiej zwanym szarą godziną. Kiedy w obejściu kończyły się prace gospodarskie, a jeszcze nie nastała ciemność, cała rodzina zbierała się w kuchni, przy rozpalonej płycie i rozpoczynały się gawędy, opowieści, wspomnienia, a i nauka modlitwy dla dziatwy.
I tak to wracając do tradycji uczestnicy spotkania zebrali się w sali widowiskowej GOK-u, by poopowiadać sobie różne historie rodzinne, a przede wszystkim, by wspólnie nauczyć się przygotowywania różnych potraw. Bo nic tak nie jednoczy ludzi jak stół i jedzenie.
Hasłem tegorocznego spotkania były pierogi przygotowane na kilka sposobów. Były więc pierogi smażone z kapustą i grzybami oraz pierogi z makiem, które przygotowali Grażyna i Marian Baranowscy. Państwo Baranowscy nauczyli również wszystkich wypiekać ciasto „ekonomiczne”, bo bez jajek i cukru.
Przepis: 3 szklanki mąki, 1 margaryna, 3 łyżeczki proszku do pieczenia, 1,5 kubeczka małego serka waniliowego „Danio”. Zagniatamy ciasto z wszystkich składników, wałkujemy na dwa placki. Jeden placek układamy na blasze, na nim umieszczamy połówki jabłek (ile się zmieści) i przykrywamy drugim plackiem. Pieczemy na złoty kolor. Gorące ciasto po wyjęciu polewamy lukrem. Lukier: dwie łyżki śmietany 18% i pół szklanki cukru pudru.
Z kolei pani Luba Grzybek zademonstrowała lepienie tradycyjnych pielmieni z mięsem. Podczas lepienia pierogów Grażyna Baranowska opowiedziała o patronie od pierogów - o świętym Jacku, który podczas głodu po najazdach tatarskich karmił ubogich pierogami własnego wyrobu. Pierogi wyszły rewelacyjnie.
Podczas prac kulinarnych umilaliśmy sobie czas wspólnym śpiewaniem, nutę podawały dziewczyny z zespołu Exit, oraz opowieściami z naszych historii rodzinnych. Na koniec czas umilił kabaret Na ławeczce, który wykonał skecz „W aptece” oraz tryptyk muzyczny - „Balladę o jednej Wiśniewskiej”, „Balladę o pannie Franciszce” i „Balladę o Marianie mistrzu pierogów”, do której słowa zostały napisane przez mieszkańca gminy Krynki. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku również zorganizujemy takie „spotkanie o szarej godzinie” - piszą w mailu do redakcji Elżbieta Czeremcha z GOK w Krynkach oraz Lucyna Jurkiewicz, prezes Stowarzyszenia Pro Bona.
opr. (is)
Spotkanie w GOK w Krynkach: