Autokar wywrócił się do rowu. Jechały nim dzieci z Krynek na przedstawienie do Teatru Lalek w Białymstoku.
Jak nas poinformowała Justyna Aćman z Zespołu Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku, do wypadku doszło około godziny 8.30 na ulicy 27 Lipca w Białymstoku. Ze wstępnych policyjnych ustaleń wynika, że przyczyną było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Kierowca był trzeźwy.
Jak nas poinformowano w Zespole Szkół Samorządowych w Krynkach, nikomu nic się nie stało. Jeden chłopczyk ma zadrapanie na uchu. Lekarz zadecydował, żeby wszystkie dzieci zostały przewiezione do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku po to, by dokładnie sprawdzić, czy nikt w wypadku nie odniósł obrażeń.
Autokarem podróżowało ponad 37 dzieci oraz 11 osób dorosłych. Maluchy miały obejrzeć przedstawienie w BTL-u.
Aktualizacja godz. 10.58: - Właśnie wracamy ze szpitala od dzieci. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Jeden chłopak ma rozcięte ucho. Obrażenia głowy odniosła też jedna z wychowawczyń - powiedział Bogusław Panasiuk, burmistrz Krynek, który pojechał do Białegostoku, by na miejscu sprawdzić, jaka jest sytuacja maluchów. - Dzieci są trochę przestraszone. Rozmawiał już z nimi policyjny psycholog. Lekarz podjął słuszną decyzję o tym, żeby wszystkich skierować na badania do szpitala - dodał.
Autokarem podróżowały dzieci z zerówki i pierwszej klasy z Krynek. Prawdopodobnie po badaniach wrócą do domów.
(is)