Na ten dzień czekali przez całe lato. Dziś w Korycinie spotkali się członkowie Podlaskiego Klubu Morsów, żeby uczestniczyć w wojewódzkiej inauguracji nowego sezonu. Do wody w miejscowym zalewie wskoczyło ponad 100 osób.
- Taka kąpiel to samo zdrowie – przekonywały morsy. – Proszę na nas popatrzeć, żadne przeziębienie nam nie straszne – dodali amatorzy zimnych klimatów.
Inauguracyjne spotkanie w Korycinie zorganizował Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Turystyki. Jego dyrektor – Paweł Żuk – też postanowił zostać morsem. - Muszę dawać dobry przykład innym – przyznał dyrektor Paweł Żuk.
Na kąpiel nie zdecydował się natomiast Mirosław Lech, wójt Korycina. - Gdybym nie miał kataru, to dziś na pewno dołączyłbym do grona morsów – powiedział włodarz korycińskiej gminy.
Wśród kąpiących się była Alicja Rysiejko, wicestarosta powiatu sokólskiego. - Zimna woda odmładza, dodaje zdrowia i ma same plusy – wyliczyła wicestarosta.
Zanim morsy wbiegły do wody, czekała ich intensywna rozgrzewka. Przy dźwiękach muzyki, ponad 100 osób robiło skłony, podskoki i wymachy rąk. - Rozgrzewka to ważna rzecz. Po niej człowiek jest jeszcze bardziej zahartowany – powiedział Krzysztof Kwasiborski, wiceprezes Podlaskiego Klubu Morsów.
W grupie, która zdecydowała się na kąpiel, były również morsy z Sokółki. - Nie mogło nas tu nie być – usłyszeliśmy od sokólskich morsów.
Żeby rozgrzać stopy po kilkunastu minutach spędzonych w wodzie, co odważniejsi stąpali po rozżarzonych węglach. Było to równie widowiskowe, jak pluskanie się w zimnej wodzie.
Teraz morsy czekają na mróz i śnieg. Bo w takich warunkach to dopiero jest kąpiel!
(anad)
Morsy w Korycinie. Zobacz zdjęcia:
Morsy w Korycinie. Wideo: