Owocem dzisiejszego spotkania było ustalenie, że udamy się do Narodowego Funduszu Zdrowia, aby wyjaśnić całą sprawę i będziemy szukać wyjścia z tej patowej sytuacji - mówi dr Małgorzata Żukiewicz, pediatra z Dąbrowy Białostockiej. Dziś w Sokółce odbyło się spotkanie w sprawie oddziału dziecięcego dąbrowskiego szpitala.
- Rozmowy były długie i merytoryczne - mówi Lila Micun, kierownik wydziału zdrowia sokolskiego starostwa. - Stanowisko dyrektora szpitala w Sokółce zostało utrzymane. Ustaliliśmy, że mamy umówić spotkanie stron w siedzibie białostockiego NFZ. Zapewne dojdzie do niego po niedzieli.
W Sokółce rozmawiali dziś ze sobą przedstawiciele szpitali z Dąbrowy Białostockiej i Sokółki, pracownicy starostwa powiatowego oraz członkowie Komitetu Obrony Szpitala. Po tym jak NFZ nie przyznał pieniędzy na kontrakt dla oddziału dziecięcego w dąbrowskiej placówce, doszło już do kilku spotkań w tej sprawie. 5 stycznia br. zastępca szefa podlaskiego NFZ, Grzegorz Łojewski zasugerował, że wyjściem z sytuacji mogłoby być wypowiedzenie całego kontraktu przez dyrektora sokólskiego SP ZOZ-u, po to, by Fundusz jeszcze raz ogłosił konkurs i na nowo rozdzielił środki. Z takim stanowiskiem nie zgodził się Jerzy Kułakowski, szef szpitala w Sokółce. Stwierdził on, że byłoby to działanie na szkodę kierowanej przez niego placówki. Dziś podtrzymał to zdanie.
- Na dzisiejszym spotkaniu był prawnik, który powiedział nam, że nie ma takiej formy prawnej jak wypowiedzenie kontraktu przez szpital - mówi dr Żukiewicz. - Dyrektor sokolskiego szpitala nie obiecał też nam, że zrezygnuje z kontraktu. Starostwo ma ustalić termin spotkania w NFZ. Zależy nam na tym, aby było to jak najszybciej.
(is)