Kiedyś ciągnęły się tu tory kolejowe z Grodna do Augustowa, Suwałk i Oran. Zostały one rozebrane po 1945 roku. Teraz na dawnym nasypie będzie mogła powstać ścieżka rowerowa.
Linię wybudowano w latach 1896-99 jako tzw. odnogę zaniemeńską. Rosjanie określali ją jako militarną kolej okrężną. Przetrwała dwie wojny światowe, ale po tym jak nowa granica państwowa oddzieliła Grodno od Augustowa, tory rozebrano. Teraz dawny nasyp będzie mógł spełniać zupełnie nową rolę.
- Jest możliwość dopłynięcia do Grodna kajakiem, więc dlaczego nie można byłoby dojechać tam rowerem? - pyta Tadeusz Ciszkowski, burmistrz Dąbrowy Białostockiej.
Kilka dni temu gmina odkupiła od PKP S.A. pas, którym niegdyś biegły tory kolejowe. Za ponad 60 hektarów samorząd zapłacił 200 tys. zł. Wcześniej gmina Nowy Dwór przejęła od PKP teren dawnej linii.
Budowa ścieżki rowerowej mogłaby nastąpić po 2015 roku. - W następnym okresie finansowania budżetu unijnego będą zapewne pieniądze na działania transgraniczne. Jeżeli środki będą rozdzielane tak jak obecnie, to 90 procent inwestycji pokryją fundusze europejskie, zaś 10 procent będzie pochodzić z budżetu samorządów. Zaczniemy w tej sprawie nawiązywać kontakty z Grodnem. Kropla drąży skałę. Mam nadzieję, że dojdzie też do poprawy stosunków Unii Europejskiej z Białorusią - dodaje burmistrz Dąbrowy Białostockiej.
Pomysł utworzenia ścieżki rowerowej na nasypie dawnej linii kolejowej nie jest nowy, ma około 10 lat.
(is)