Już nie tylko Białostocka i Grodzieńska, ale też ulice do niej dochodzące coraz bardziej zatłoczone są samochodami.
Wystarczy, że przez przejazd na Białostockiej przejeżdża pociąg towarowy (lokomotywa ciągnie zazwyczaj 40 wagonów), a korek sięga budynku magistratu - z jednej strony, i stacji Orlenu - z drugiej. PKP PLK tłumaczy się procedurami, według spółki przejazd kolejowy musi być zamykany, gdy pociąg wyjeżdża ze stacji Gieniusze (o sprawie pisaliśmy w tekście Przed przejazdem trzeba postać, do tego tematu jeszcze wrócimy).
Skręt w lewo z ulic łączących się z Białostocką i Grodzieńską (koszmarny jest w tym przypadku skręt w lewo z Pocztowej w Grodzieńską) wymaga od kierowców sporych wysiłków. Niektórzy rezygnują z oczekiwania, skręcają w prawo, bowiem tak szybciej można włączyć się do ruchu.
Przed południem tłoczno jest na ulicy Piłsudskiego (urzędy, banki i sąd), około godziny 8 i 16 korkuje się ulica Mickiewicza (szkoły).
Mieszkańcy powiatu sokólskiego mają około 43 tysiące samochodów, a infrastruktura nijak nie przystaje do takiej liczby pojazdów. Jeżeli dodać do tego tysiące tirów i ruch osobowy zmierzający w kierunku Kuźnicy, takie korki przestają dziwić.
Małe nadzieje na budowę obwodnicy Sokółki daje apel w tej sprawie, który ma być przekazany do nowego ministra infrastruktury. Póki co, zebrano 2 tysiące podpisów. "Od stanowiska Ministra będzie zależało dalsze postępowanie w tej sprawie" - napisał zastępca burmistrza Piotr Bujwicki w piśmie skierowanym do redakcji iSokolka.eu.
(is)
Korki w Sokółce. Zobacz wideo:
Czytaj też:
Obwodnica Sokółki. Nikt nic nie wie
Nowa kopalnia żwiru powstanie pod Sokółką