Między dworem Kamienna, a Sokółką i dalej na południe, aż po Kryszyniany i Skroblaki, a więc przez około 80 kilometrów ciągnie się pas miejscowości, często jedna za drugą, nazwanych później Długą Wsią. To pamiątka po kolonizacji ogromnej Puszczy Grodzieńskiej i największej reformy gospodarczej na tych terenach.
Jaćwingowie zostali wybici przez Krzyżaków pod koniec XIII wieku. Ci, którzy przeżyli, albo zostali deportowani na Półwysep Sambijski, albo szukali schronienia na Litwie, Mazowszu bądź Rusi. Na terenach zamieszkałych przez Bałtów doszło do czegoś, co historycy nazywają dziś "pustką osadniczą". Ziemie między Niemnem, Biebrzą i Narwią, nie uprawiane i porzucone, szybko pokryła nieprzebyta puszcza. Gdy Litwa zawarła unię z Koroną, tereny te, wcześniej sporne, jej właśnie przypadły w udziale. Trwał ten stan przez blisko 200 lat, a wiekowy las stał się ulubionym terenem polowań monarchów i bojarów, a kłusownictwa - chłopstwa.
Z czasem osadnicy zaczęli przybywać w te strony, karczując tereny wokół leśnych polan, skuszeni przywilejami wolnizny. Pierwszą parafią na zachód od Grodna był Odelsk (1492), później erygowano świątynie w Nowym Dworze (1504) i Krynkach (1522). Wtedy właśnie na arenę dziejów weszła żona Zygmunta Starego, Bona Sforza d`Aragona. Ta energiczna kobieta w latach 1519-36 zgromadziła w swych rękach ogromne dobra grodzieńskie, kolonizowane od wschodu przez Litwinów (zazwyczaj potomków Jaćwingów) i Rusinów. Królowa doszła do wniosku, że rozproszone, żywiołowe osadnictwo nie przyniesie jej takiego dochodu, jakiego mogłaby oczekiwać. Jerzy Chwalczewski, biskup łucki opracował zarys ustawy, która miała być podstawą reform nazwanych później pomiarą włóczną. Jego zaś brat, Piotr Chwalczewski, dworzanin Bony, stał wykonawcą przedsięwzięcia.
Na czym polegała pomiara? Postanowiono skonsolidować rozproszone osady, pomierzyć ziemię i dokonać jej podziału, wprowadzić trójpolówkę, w końcu założyć nowe wsie, podobne do siebie w swym układzie. Wiele osad wtedy właśnie założonych to ulicówki - z domami ustawionymi szczytem do drogi, z wąskimi, ale długimi parcelami. Równocześnie ustalano nowe powinności chłopów, likwidując stare. Powszechna stała się pańszczyzna i czynsz. Na zasiedlenie przeznaczano nowe obszary puszcz.
W teren ruszyli miernicy, pochodzący głównie z Mazowsza, pracujący pod kierunkiem pomierczych. To oni decydowali o położeniu poszczególnych osad. Prace trwały blisko 30 lat, a wielką reformę zakończono już po wyjeździe Bony z Polski, za panowania Zygmunta Augusta, który w roku 1557 wydał ustawę włóczną.
Wsie budowano na terenie tak starego, jak i nowego osadnictwa. Wtedy też powstał ciąg miejscowości pomiędzy dworami w Kamiennej (siedzibie możnego rodu Wiesiołowskich, panów na Białymstoku) i Sokółce (wtedy Sucholdzie lub Sokołdzie). Patrząc od północy ciągnęły się więc: Osmołowszczyzna, Mościcha, Słomianka, Bierwicha, Sokolany, Woroniany, Krasny Bór (przemianowany później na Kraśniany). Dalej były: Bohusze (w wieku XVIII jedno z przedmieść Sokółki), Kamionka (dzisiejsza Stara), Słoja, Szudziałowo, Kruszyniany, Skroblaki (dziś w powiecie białostockim). Była to więc prawdziwie Długa Wieś. W tym też czasie założono takie osady jak Grzebiebnie, Nomiki i Nowodziel.
Efekt tych reform był niesamowity. Dochody z dóbr królewskich wzrosły ośmiokrotnie! Nic więc dziwnego, że panowie litewscy sami przystąpili do wprowadzenia podobnych zmian w swoich dobrach. "I tak w ciągu stosunkowo krótkiego czasu zostało dokonane jedno z największych dzieł w dziejach Europy XVI w." - pisał Jerzy Wiśniewski, znawca osadnictwa na Białostocczyźnie.
(is)
Pisząc ten tekst korzystano z publikacji: Grzegorz Rąkowski - "Polska egzotyczna I. Przewodnik". Pruszków 2002 oraz Leszek Jasielczuk - "Dzieje klasztoru ojców dominikanów w Klimówce 1686 - 1832". Białystok 2005
Czytaj też:
Horczaki. To ci panie okolica! [FOTO]