Wiadukt nad torami w pobliżu ulicy Warszawskiej albo droga wzdłuż torów ciągnąca się od ulicy Zabrodzie do Nowej - to dwa warianty "małej obwodnicy Sokółki", o których opowiadał wczoraj na sesji Rady Miejskiej Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Sokółki.
Droga taka stanowiłaby odciążenie ruchu dla osób jadących z Zielonego Osiedla oraz od strony Krynek w kierunku Białegostoku. Pozwoliłaby także ciężarówkom ze żwirem na ominięcie centrum miasta. Piotr Bujwicki przedstawił dwa warianty trasy. Według pierwszej propozycji, trasa biegłby ulicą Nową, później zaś nad torami zostałby przerzucony wiadukt, który kończyłby się w pobliżu ulicy Warszawskiej. Dalej droga kierowałaby się prosto, przez obecne łąki, tuż przy nasypie kolejowym i łączyłaby się z ulicą Białostocką naprzeciw Targowej.
Pierwsza wersja "małej obwodnicy". Zobacz wideo:
Według drugiego wariantu, na początku trasa biegłaby podobnie, czyli ulicą Nową, później zaś wzdłuż torów wprost do Zabrodzia. Powstałaby także kładka dla pieszych przerzucona nad torami między ulicą Szkolną a Roski Małe.
Drugi wariant "małej obwodnicy" Sokółki. Wideo:
- Pierwszy wariant łączyłby się z kosztami 14,8 mln zł, drugi kosztowałby 9,65 mln zł. Te koszty są maksymalne. Można te wydatki rozłożyć na wiele lat i zaangażować PKP. Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich też powinien być zainteresowany inwestycją - mówił Piotr Bujwicki.
- Jak mówią młodzi: wielki szacun. Kierunek jest wspaniały. Brak mi słów, dziękuję - powiedział radny Sławomir Sawicki.
- Dajcie nam przyzwolenie, żeby realizować inwestycję, na początku nawet jako drogę żwirową. Najtrudniejszym problemem będzie porozumienie z koleją - odparł zastępca burmistrza.
- Budowa bocznicy kolejowej przez nowopowstałe żwirownie i przejazd pociągów ze żwirem zablokuje przejazdy kolejowe na Kryńskiej i Białostockiej na całą godzinę w ciągu doby - poinformował radny Wojciech Januszkiewicz.
Jeszcze inną propozycją, o której wspomniał burmistrz byłoby skierowanie ruchu przez Kamionkę Nową. - Obawiamy się jednak, aby ulica Konopnickiej w Sokółce nie przejęła wtedy całego ruchu - stwierdził Piotr Bujwicki.
Zastępca burmistrza nie wspomniał jednak, w jakiej perspektywie czasowej mogłaby powstać droga pozwalająca ominąć centrum Sokółki od południa, ani z jakich źródeł byłaby finansowana.
(is)