Na razie nie jest tragicznie, w zeszłym roku było znacznie gorzej - mówi o dziurach w jezdniach Henryk Żemojda, inspektor z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Rolnictwa Urzędu Miejskiego w Sokółce. - Wiosną trzeba te dziury załatać - stwierdza Tadeusz Ciszkowski, burmistrz Dąbrowy Białostockiej. Chodzi o kilka ubytków w jezdni na Sulika i Południowej.
W Sokółce największe dziury po zimie "powyłaziły" na Kolejowej (szczególnie trzeba uważać przed przejazdem) i Przemysłowej, Plac Kościuszki wygląda jak emmentaler. W tragicznym stanie (choć nie jest to wywołane mrozami i odwilżą) są Sienna oraz nieremontowany fragment 3 Maja.
- Póki co nie będziemy prowadzić żadnych prac, bowiem utrudnia to pogoda, jest mokro. Szkoda byłoby marnotrawić pieniądze i wlewać mieszankę w wodę - mówi Henryk Żemojda. - Wszystko trzeba zrobić porządnie. Nie ma natomiast dziur, które zagrażają bezpieczeństwu kierowców.
Po ostatniej awarii na Sulika w Dąbrowie Białostockiej nawierzchnię tej ulicy trzeba będzie wyremontować. - Płotki postoją tam do wiosny. Załataliśmy już dziurę przy Biedronce, są jeszcze cztery większe ubytki w jezdniach - trzy na Sulika, jeden na Południowej. Będziemy je łatać na zimno. To forma doraźnego remontu - wyjaśnia Tadeusz Ciszkowski.
Dziury pojawiły się też na krajowej "19" przebiegającej przez Sokółkę. - Dopóki nie działają wytwórnie mas bitumicznych, możemy łatać tylko na zimno. Zmieni się to na początku kwietnia - tłumaczy Rafał Malinowski, rzecznik prasowy białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Sytuacja może pogorszyć się, gdy nocą temperatury będą spadać poniżej zera, a w ciągu dnia będą wzrastać. Zamarzająca woda rozsadza wtedy asfalt.
W przypadku uszkodzenia samochodu przez ubytki w jezdni, jego właściciel może ubiegać się o odszkodowanie u zarządcy drogi.
(is)
Dziura na Grodzieńskiej przy Jaskółce. Zobacz wideo: