Kolarze pojechali dziś w amatorskim Maratonie Kresowym "Na Tatarskim Szlaku". Na koronnym dystansie triumfował Litwin.
Start i meta wyścigu usytuowana była przy ulicy Kryńskiej nad zalewem sokólskim. We wcześniejszych edycjach zawodnicy kończyli wyścig przy ulicy Wodnej. Ze względu na zły stan grobli, organizatorzy postanowili przenieść start i metę wyścigu.
Zawodnicy ścigali się dzisiaj na czterech dystansach. Najkrótszy z nich to 200-metrowy wyścig dla najmłodszych, który wystartował o godzinie 10. Były też dystanse mini (8 km), półmaraton (33 km) i maraton na dystansie 63 kilometrów, w którym zwyciężył Sarunas Pacevicius, zawodnik z Kowna.
- Trasa była przygotowana bardzo dobrze, była dobrze oznaczona, chyba nikt się nie pogubił. Jeśli chodzi o ostatnie ulewy, to w niektórych miejscach były kałuże i błoto. Niektórych to załatwiło, ale tutaj też nie było większych problemów - stwierdził Stefan Parchanowicz ze STAG TEAM, który ścigał się na dystansie półmaratonu. - Trasa bardzo fajna. Dużo prostych odcinków, jestem zadowolony - dodał jego kolega z teamu.
Podobnie jak we wcześniejszych edycjach Maratonów Kresowych rozgrywanych w Sokółce, po wyścigu na zawodników czekał ciepły posiłek i bufet regeneracyjny. Za dwa tygodnie kolarze pojadą do Drohiczyna na wyścig "W Dolinie Góry Zamkowej".
(mby)
Maratony Kresowy "Na Tatarskim Szlaku" w Sokółce: