Zagraliśmy trochę jak polska reprezentacja. W 13. minucie było już 2:0 - mówi Mieczysław Sołowiej, prezes Dębu Dąbrowa Białostocka. Wczoraj LKS rozegrał zaległy mecz z Granicą Kętrzyn.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:2 dla gospodarzy. - Wynik nie oddawał obrazu gry. My mieliśmy 15 rzutów rożnych, a oni - trzy. Ale to oni zdobyli cztery gole, a my tylko dwa. Popełnialiśmy indywidualne błędy, zawiodła też skuteczność. Szkoda, bo graliśmy fajny mecz - mówi Mieczysław Sołowiej. - Będziemy starali się utrzymać zespół w III lidze, będziemy walczyć.
Dąb po porażce w Kętrzynie wciąż znajduje się na 14. miejscu w tabeli.
Tymczasem odwołano mecze, które miały się odbyć w tym tygodniu. Spotkania 3-ligowe zostały przełożone na 8 maja, a te z niższych lig - na 1 maja. Dąb rozegra kolejny pojedynek na wyjeździe. 6 kwietnia zmierzy się z Mrągovią.
(is)
Jedna z bramek zdobyta przez Granicę: