W ostatnich czasie dąbrowskiemu Dębowi nie wiodło się najlepiej w rozgrywkach IV ligi. Drużyna borykała się z problemami kadrowymi i brakiem finansów. Finalnie zespół przystąpił do gry i - z dorobkiem dziewięciu punktów- zakończył rundę jesienną na 14. miejscu w tabeli, przed Cresovią Siemiatycze i MOSP-em Białystok. Piłkarze z Dąbrowy zanotowali dwa zwycięstwa, trzy remisy i dziewięć porażek.
Mimo to sportowcy nie składają broni. W zbliżającej się rundzie wiosennej zamierzają walczyć o utrzymanie w lidze.
- Myślę, że weryfikacja formy przyjdzie w najbliższym meczu z Sokołem 1946 Sokółka - mówi krótko Mieczysław Sołowiej, prezes Dębu. Dodaje, że przed rundą wiosenną piłkarze mogli się solidnie przygotować pod okiem Kamila Lauryna. Jesienią mieli na to dużo mniej czasu.
- Teraz będziemy zbierać tego owoce - mówi prezes Dębu.
W ramach przygotowań zespół rozegrał cztery sparingi: wygrał z Biebrzą Goniądz 4:0 oraz Polonią Raczki 5:4, zremisował z juniorskim zespołem Łomży 2:2 i przegrał z Pomorzanką Sejny 2:4.
- W tym roku dzięki naszemu sponsorowi skład Dębu zasili piłkarz z Białorusi - Alexis Petrenko oraz czterech lokalnych piłkarzy - mówi Sołowiej. To Patryk Niedzwiecki, Łukasz Szczerbowicz i Krzysztof Rychtarczyk. Z Dębu odszedł natomiast Michał Sobolewski.
Mieczysław Sołowiej dodaje, że zespół opiera się głównie na zawodnikach z Białegostoku oraz w mniejszym stopniu - z Sokółki i Dąbrowy Białostockiej.
- Naszym celem jest utrzymanie się w lidze, ale jeżeli przyjdzie nam grać w „okręgówce", to nie będzie biedy. Nic na siłę - stwierdza prezes dąbrowskiej drużyny.
Rozgrywki w rundzie wiosennej rozpoczną się 14 marca, ale już w tę niedzielę (8 marca) Dąb zagra zaległy mecz z Sokołem 1946 Sokółka. Początek o godzinie 14.00 na stadionie OSiR w Sokółce.
(mby)