Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka podejmował dziś przed własną publicznością drużynę UKS Olimpia Biała Podlaska. Dąbrowscy zawodnicy rozegrali najlepszy mecz w tym sezonie, wygrywając z rywalem 34:31.
Spotkanie było pełne emocji i zaskakujących akcji. Nie zawiedli też kibice, którzy tłumnie przybyli dopingować swoich piłkarzy. Pierwszą połowę wygrali goście 16:18. W 21. minucie drugiej części spotkania szczypiorniści zremisowali, a później wyszli na prowadzenie.
- Myślę, że to był najlepszy mecz w tym sezonie rozegrany przez naszą drużynę – cieszy się Mirosław Tokajuk, jeden z trenerów Szczypiorniaka. – Przy takiej publiczności aż chciało się grać. Pełne trybuny i wspaniały doping. Zawodnicy też się dostosowali do atmosfery i zagrali super mecz. Chciałbym pochwalić cały zespół, ponieważ zagrali bardzo dobrze i zasłużenie zwyciężyli. Wynik wahał się prawie do samego końca, ale to my mieliśmy więcej szczęścia. W ostatnich piętnastu minutach nasz bramkarz zamurował bramkę i stał się praktycznie bohaterem.
Szczypiorniści na boisku dali z siebie wszystko.
- Mecz był ciężki, pierwszą połowę przegraliśmy dwoma bramkami – mówi Mateusz Bruszewski, zawodnik dąbrowskiej drużyny. – Operujemy dość małym składem drużyny, mamy dwie, trzy osoby na zmianę i to na pewno wpłynęło na przebieg spotkania. Dobrze spisał się także bramkarz, który skutecznie bronił strzały rywala.
- Mieliśmy dziś dużo szczęścia – dodaje Robert Maksimowicz, jeden z bramkarzy Szczypiorniaka. – Cały mecz nam nie szło. W końcówce trener dał mi szansę i się udało. Zawsze nastawiamy się na wygraną, ale różnie to wychodzi. W dzisiejszym spotkaniu zadecydowała końcówka spotkania, była po naszej myśli.
Podczas meczu można było także kupić słodkości i popcorn przygotowane przez 1 DDH Gladius. Fundusze zebrane ze sprzedaży zostaną przeznaczone na fundację dla szczeniąt „Judyta".
(hr)