Do 31 kilometra czuliśmy się naprawdę dobrze, biegliśmy miarowym tempem, trzymając się razem, ale już dwa kilometry dalej zaczęły się problemy - pisze Tomasz Potapczyk.
"W ostatnią niedzielę w stolicy odbył się 34. Maraton Warszawski. Był to morderczy bieg i zmaganie się ze swoimi słabościami na dystansie 42 km i 195 m. Tym razem biegłem już nie sam, jak w roku ubiegłym, ale wspólnie ze swoimi zawodnikami Boxingu Sokółka" - pisze w mailu do redakcji Tomasz Potapczyk, szkoleniowiec sokólskich pięściarzy.
"W maratonie pobiegli: niespełna 18-letni Krystian Kułak, Marcin Maliton i Przemysław Biegański. Była to świetna okazja do sprawdzenia się w walce, tym razem biegowej. Za przeciwnika każdy z nas miał samego siebie. Liczył się sam udział i ukończenie biegu.
Zarejestrowanych w biegu maratońskim było około 7 tys. biegaczy, którzy wcześniej wpłacili wpisowe tj. od 100 do 200 zł za udział. Ale na starcie stanęło ponad 14 tys. zawodników i zawodniczek w różnym wieku.
Do 31 kilometra czuliśmy się naprawdę dobrze, biegliśmy miarowym tempem, trzymając się razem, ale już dwa kilometry dalej zaczęły się problemy. Ostatnie 8 kilometrów staraliśmy się na wzajem wspierać i mobilizować, aby ukończyć bieg. Na szczęście nam się udało!
Każdy, kto ukończył bieg, otrzymał pamiątkowe medale wręczane na Stadionie Narodowym. Ja natomiast mam satysfakcję, że udało mi się zmobilizować młodych ludzi do takiego wysiłku. Mam nadzieję, że liczba osób uprawiających jakikolwiek sport w naszym mieście wciąż będzie rosła" - kończy swój mail do redakcji trener Tomasz Potapczyk.
Według informacji podanych na stronie maratonwarszawski.com, liczba zawodników zgłoszonych do startu w imprezie wyniosła 9236. Wydano 7748 numerów startowych. Na starcie stawiło się 6913 osób, zaś bieg w limicie czasowym ukończyło 6769 z nich. W maratonie wzięło udział 745 kobiet.
opr. (is)
Pięściarze z Sokółki wzięli udział w Maratonie Warszawskim. Zdjęcia publikujemy dzięki uprzejmości Tomasza Potapczyka: