0:5 - takim wynikiem zakończył się wczoraj mecz Kory Korycin z Warmią Grajewo w ramach okręgowego Pucharu Polski.
- Powalczyliśmy, robiliśmy, co mogliśmy. Przeciwnik okazał się bardzo wymagający. Nieprzypadkowo Warmia Grajewo jest na pierwszym miejscu w IV lidze, na pewno awansuje z taką grą. Dla nas to duża lekcja i pokory, i umiejętności, możliwość obserwacji godnego przeciwnika. Dla nas przygoda z Pucharem Polski się zakończyła, ale nie rozpaczamy. Fajnie było dojść aż do ćwierćfinału. Środowy mecz był dość jednostronny, a świadczy o tym wynik - mówi Ignacy Lech, trener Kory.
W pierwszej połowie goście zdobywali bramki w 22., 29. i 45. minucie spotkania (ta ostatnia z rzutu karnego). W drugiej części meczu dodali jeszcze kolejne trafienia (w 60. i 88. minucie).
Kora nigdy jeszcze nie doszła do ćwierćfinału Pucharu Polski. W najbliższą sobotę - w ramach rozgrywek ligowych - zespół z Korycina podejmie na własnym boisku Czarnych Czarna Białostocka. Początek spotkania o godzinie 16.
(pb)