Wygraną 22:21 zakończył dąbrowski Szczypiorniak rywalizację w pierwszej rundzie rozgrywek II ligi piłki ręcznej. Wczoraj drużyna przywiozła zwycięstwo z Warszawy. 9 lutego startuje druga runda. Tego dnia drużyna z Dąbrowy Białostockiej zmierzy się u siebie z Puławami.
Szczypiorniak zajął pierwsze miejsce w tabeli grupy B II ligi.
- Pojechaliśmy do Warszawy w niepełnym składzie. Zabrakło Bruszewskiego, Komosy, Persa, a także naszego bramkarza. Zawodnicy, którzy rywalizowali wczoraj z Warszawianką, wygrali to spotkanie. Potraktowaliśmy mecz jako przygotowawczy przed rundą mistrzowską. Myślę, że te osoby, które zagrały, wyniosły z tego spotkania bardzo dużo i będzie to procentowało w następnej rundzie. Niepokojące są jednak kontuzje. Mateusz Łabieniec, który wyrasta na lidera drużyny, doznał skręcenia stawu skokowego. Nie wiadomo jak długo potrwa leczenie. Ucierpiał też Michał Dziemiach, który zszedł po kilku minutach gry w Warszawie. Mam nadzieję, że za dwa tygodnie zawodnicy wrócą już do gry i będziemy mogli wystąpić w optymalnym składzie w meczu z Puławami - mówi Mirosław Tokajuk, jeden z trenerów Szczypiorniaka.
Do grupy mistrzowskiej zakwalifikowano po cztery najlepsze drużyny z obu grup II ligi. Są to: Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka, AZS-AWF Warszawa, SPR Handball Płock, UMKS Trójka Ostrołęka oraz UMKS Orlęta Zwoleń, Pabiks FormauDyBy Pabianice, Hutchinson Anilana Łódź i Azoty-Puławy II.
- Ta ósemka będzie walczyła o awans do I ligi. Dostanie się do niej z pewnością drużyna, która zajmie pierwsze miejsce - dodaje Mirosław Tokajuk. - Na razie chcemy zaprezentować się jak najlepiej pod kątem sportowym. Wiadomo, że nie mamy sponsora tytularnego. Gmina daje nam tyle pieniędzy, ile posiada. W przypadku awansu nasz budżet musiałby się powiększyć trzykrotnie. Teraz wynosi on około 160 tys. zł. Oczekujemy na wynik konkursu ogłoszony przez gminę. Mam nadzieję, że dostaniemy pieniądze, o które się ubiegamy. Wtedy będziemy patrzeć w przyszłość.
Na które miejsce w grupie mistrzowskiej zasługuje Szczypiorniak? - zapytaliśmy.
- Wiele będzie zależało od tego, czy wszyscy zawodnicy będą mogli brać udział w meczu. Optymalnym składem będziemy mogli wygrać z każdym zespołem, szczególnie w meczach o siebie. Na pewno na wyjazdach będzie trudniej. Wiem, że Puławy i Zwoleń są bardzo mocne - wyjaśnia Mirosław Tokajuk.
(pb)