Dzisiaj na hali sportowej Zespołu Szkół w Dąbrowie Białostockiej KS Szczypiorniak podejmował SPR Rokis Radzymin w ramach rozgrywek II ligi piłki ręcznej mężczyzn. Gospodarze pierwszą połowę zakończyli remisem 9:9. W drugiej już śmiało wyszli na prowadzenie i z każdą minutą rosła liczba ich celnych trafień. Ostatecznie wygrali w pięknym stylu 20:15.
- Chcieliśmy się dzisiaj przełamać, ostatnie dwa mecze nam nie wyszły - mówił Mirosław Tokajuk, trener Szczypiorniaka. - Mamy upragnione zwycięstwo i trochę spokoju przed następnym meczem. To dobrze rokuje na przyszłość. To był dobry mecz w wykonaniu całej drużyny. Było widać, że po ostatnich porażkach została podrażniona ambicja zawodników i dzisiaj pokazali, na co ich naprawdę stać. Bardzo dobrze spisał się też nasz bramkarz, rzucał co prawda niecelne kontry, ale bronił skutecznie i sukces częściowo możemy mu zawdzięczać. Cała drużyna w obronie spisała się bardzo dobrze i chwała nam za to.
- Za tydzień znów gramy u siebie - dodał trener. - Chcielibyśmy przedłużyć dobrą passę. Będziemy się przygotowywać do meczu z drużyną bardzo nam niewygodną. Ale jesteśmy dobrej myśli i liczymy na zwycięstwo.
Halina Raducha
Szczypiorniak - Radzymin: