Sporo bramek padło w ten weekend w meczach rozegranych przez drużyny piłkarskie. Kora Korycin pokonała u siebie LZS Narewkę, Dąb Dąbrowa Białostocka również na własnym boisku zdobył trzy punkty. Widowiskowe okazały się derby powiatu sokólskiego.
Dąb Dąbrowa Białostocka - MKS Mielnik 2:0
Dwie bramki dla drużyny gospodarzy strzelił Michał Łabieniec. Pierwszy gol padł w 37. minucie spotkania, drugi w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry z rzutu karnego.
- Graliśmy w trudnych warunkach. Rywal kilka razy poważnie nam zagroził. Mieliśmy troszeczkę szczęścia. Szczególnie nie jestem zadowolony z drugiej połowy. Nie potrafiliśmy uspokoić gry, gra była szarpana, mieliśmy dużo niewymuszonych strat. Dużo było do poprawy, ale wynik na pewno cieszy - komentuje Dariusz Szklarzewski, trener IV-ligowego Dębu.
Zespół z Dąbrowy Białostockiej w sobotę uda się do Wasilkowa. Ich rywalem będzie miejscowa drużyna. Początek meczu o godzinie 17.
Hetman Tykocin - Sokół 1946 Sokółka
Mecz nie odbył się. Spotkanie zostało przełożone na 13 września. W następnej kolejce podlaskiej okręgówki Sokół podejmie u siebie Hetmana Białystok. Początek meczu w niedzielę o godzinie 17.
Kora Korycin - LZS Narewka 2:0
- Spotkanie wygraliśmy po ciężkim boju. Mecz był wyrównany. I my mieliśmy swoje sytuacje, i Narewka miała swoje. My jednak byliśmy skuteczniejsi. Dzięki temu zgarniamy komplet punktów w starciu z bardzo mocnym przeciwnikiem. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni - nie ukrywa radości Ignacy Lech, prezes Kory Korycin.
Piłkarze Kory następne spotkanie w ramach rozgrywek podlaskiej okręgówki rozegrają na wyjeździe z Czarnymi Czarna Białostocka. Mecz rozpocznie się w niedzielę o godzinie 16.
Sudovia Szudziałowo - Pogranicze Kuźnica Białostocka 2:5
Na brak bramek nie mogli narzekać dzisiaj kibice oglądający mecz Pucharu Polski. Na prowadzenie w pierwszej połowie wyszli gospodarze po celnym strzale z rzutu karnego. Pogranicze jednak jeszcze przed gwizdkiem sędziego zdążyło strzelić dwa gole. W drugiej połowie Sudovia doprowadziła do remisu, znów trafiając z rzutu karnego. Zespół z Kuźnicy odpowiedział na to trzema bramkami.
- Spotkanie na pewno mogło się podobać kibicom, choć ze względu na ciągle padający deszcz nie było ich zbyt wielu. Obie drużyny miały wiele sytuacji. Mecz był na pewno wyrównany. My byliśmy jednak skuteczniejsi. Gole dla naszej drużyny strzelali: Krzysztof Uściłko, Bartosz Bobowik (dwie bramki), Krystian Izdebski i Paweł Wysztygiel. Jesteśmy zadowoleni z wyniku. Uważamy też, że to dobre przetarcie przed ligą, bo nie mieliśmy za bardzo sparingów. Cieszy też postawa zawodników, którzy walczyli do końca pomimo dwóch bramek straconych z rzutów karnych - podkreśla Grzegorz Januszkiewicz, prezes Pogranicza.
Sudovia szansę na rewanż będzie miała już w następny weekend w meczu, rozpoczynającym podlaską A-klasę. W sobotę znów na własnym boisku podejmie drużynę z Kuźnicy Białostockiej. Pierwszy gwizdek zabrzmi o godzinie 17.
KS Grabówka - UM Krynki 3:2
Szczęścia nie mieli za to dzisiaj piłkarze z Krynek Na wyjeździe przegrali 3:2 z KS Grabówką. Kolejny mecz, inaugurujący rozgrywki podlaskiej A-klasy, Krynki rozegrają w następną niedzielę z Iskrą Wyszki. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17.
(mik)