Trzy porażki - to bilans dzisiejszych meczów drużyn piłkarskich z powiatu sokólskiego.
Magnat Juchnowiec Kościelny - Dąb Dąbrowa Białostocka 2:1
- Jeśli nie wykorzystuje się sytuacji, które się stwarza, to ciężko jest myśleć o pozytywnym rezultacie. Przegrywaliśmy od początku meczu 1:0. Trafialiśmy jednak tylko w słupki i poprzeczkę, a tylko raz piłka wpadła do bramki rywali. Niestety, niewykorzystane sytuacje się mszczą. W 90. minucie przypadkowe dośrodkowanie Magnata zamieniło się w bramkę. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1. Stwarzamy sobie sytuacje, ale... Trzeba jak najszybciej przełamać złą passę - mówi Robert Speichler, trener Dębu Dąbrowa Białostocka.
Za tydzień LKS (40 punktów i wciąż czwarte miejsce) zmierzy się u siebie z bezpośrednim sąsiadem z tabeli IV ligi - drużyną KS Wasilków.
KS UM Krynki - Jasion Jasionówka 3:6
- Było dziś dużo lepiej niż podczas ostatnich dwóch meczów - z Suwałkami i Sokołem, podczas których straciliśmy w sumie 21 bramek. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu wypadła świetnie. Wygrywaliśmy 3:0, ostatecznie przed przerwą straciliśmy jedną bramkę. W drugiej części zadecydował brak kondycji. Zespół gości był dużo lepszy, wybiegany. Przegrana 3:6 bardzo nas boli, bardziej niż te dwie ostatnie porażki. Zadecydował też fakt, że nasz stoper doznał kontuzji. Ciężko jest grać bez niektórych osób. Chciałbym podziękować chłopakom, było nas dziś piętnastu, cztery wykorzystane zmiany. Oby tak było w każdym kolejnym meczu - mówi Mariusz Stefanowicz, trener i prezes drużyny z Krynek.
Za tydzień KS UM (12. miejsce w tabeli „okręgówki” i 13 punktów) zmierzy się na wyjeździe z Narwią Choroszcz.
Piast Białystok - Pogranicze Kuźnica 6:2
Po dzisiejszej porażce Pogranicze z dorobkiem 24 punktów znajduje się na ósmym miejscu w tabeli „okręgówki”. Za tydzień drużyna gra u siebie z Sudovią Szudziałowo.
(is)