Drugą z rzędu porażkę poniósł dziś Dąb Dąbrowa Białostocka. LKS przegrał 0:3 z Warmią Grajewo na własnym stadionie.
Po znakomitym początku wiosennej rundy podopieczni Roberta Speichlera złapali zadyszkę. Przed tygodniem przegrali 2:0 z Puszczą Hajnówka. 12 kwietnia ponieśli porażkę u siebie - 0:2 w zaległym meczu ze Spartą Augustów. Dziś musieli uznać wyższość Warmii Grajewo.
„W bardzo dobrym stylu wygrywamy w Dąbrowie Białostockiej i śrubujemy rekord meczów bez straty gola - to był już szósty!” - tak grajewianie podsumowali dzisiejszy mecz. Po 20 minutach siłowania się to goście wyszli na prowadzenie. Pierwsza połowa spotkania kończyła się wynikiem 0:2. W drugiej części meczu Dąb rzucił się do odrabiania strat, lecz nie odniosło to skutku. Kilka minut przed końcem Grajewo ustaliło wynik na 0:3. Tym samym bezpośredni sąsiedzi Dębu w tabeli IV ligi powiększyli dystans do pięciu punktów. LKS ma ich obecnie 40 i zajmuje czwarte miejsce.
Gospodarze kończyli spotkanie w dziesiątkę, w końcówce czerwoną kartkę zobaczył Krzysztof Biernacki.
W następnym meczu Dąb zmierzy się na wyjeździe z Turem Bielsk Podlaski, wiceliderem tabeli. Będzie to rewanż za słynne wrześniowe spotkanie w Dąbrowie Białostockiej, po którym doszło do szarpaniny na stadionie - między kibicami a piłkarzami
(is)