Zwycięstwa Dębu, Kory, Sudovii i Sokoła, porażki Pogranicza i Krynek - to bilans weekendowych spotkań drużyn piłkarskich z powiatu sokólskiego.
LZS Narewka - Dąb Dąbrowa Białostocka 0:2
- Wyszliśmy na boisko z nastawieniem, żeby wygrać mecz i to się nam udało. Już w pierwszych minutach mieliśmy sytuację sam na sam, fakt, że nie wykorzystaną, ale graliśmy to samo. Czekaliśmy tylko na pomyłkę przeciwnika. W końcu nadarzyła się okazja i Mateusz Sołowiej w 15 minucie, po bardzo ładnej dwójkowej akcji z Piotrem Bondziulem strzelił bramkę. Zespół naszych rywali ograniczał się do obrony i wyjścia z kontratakiem. Na szczęście byliśmy dobrze usposobieni, przygotowani na to. Narewka praktycznie nie zagroziła naszej bramce. W pierwszej połowie spokojnie mogliśmy dołożyć jeszcze ze trzy gole. W drugiej części meczu zaczęliśmy od bardzo dobrej akcji całego zespołu i sytuacji sam na sam, niestety, nie wykorzystanej. Trochę nerwowości wkradło się w naszą grę. Przeciwnik podszedł do nas wyżej. Ale graliśmy swoje konsekwentnie. W końcówce meczu zdobyliśmy kolejną bramkę na 0:2. Można powiedzieć, że w tym momencie spotkanie się zakończyło - mówi Robert Speichler, trener Dębu.
Drużyna z Dąbrowy po kolejnym zwycięstwie umocniła się na trzecim miejscu w tabeli IV ligi. Ma na koncie 43 punkty. Kolejne spotkanie Dąb rozegra u siebie z MKS Mielnik, w przyszłą niedzielę o godz. 15.
Victoria Jedwabne - Sudovia Szudziałowo 2:3
- Bardzo trudny mecz, bardzo trudne boisko. Tradycyjnie zaczęliśmy fatalnie. W ciągu spotkania dwa razy przegrywaliśmy, ale ostatecznie w doliczonym czasie gry udało nam się wygrać. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1. W drugiej połowie przeciwnicy ponownie wyszli na prowadzenie., Nastroje w drużynie są dobre, ale na boisku w Jedwabnem grało się fatalnie. Nie mogliśmy się dostosować dorywali - mówi Mariusz Łapiński z Sudovii Szudziałowo.
Jego team ma na koncie 29 punktów i zajmuje trzecie miejsce w tabeli „okręgówki”. W kolejnym meczu Sudovia podejmie u siebie Pomorzankę Sejny. Początek meczu w niedzielę o godz. 16.
Kora Korycin - LZS Studzianki 4:2
Po sobotnim spotkaniu Kora z dorobkiem 23 punktów zajmuje szóste miejsce w tabeli „okręgówki”. Kolejny mecz drużyna rozegra na wyjeździe z liderem rozgrywek - Spratą Augustów.
Pomorzanka Sejny - KS UM Krynki 2:0
Drużyna z Krynek z dorobkiem 26 punktów znajduje się na czwartym miejscu w „okręgówce”. Następny mecz zespół rozegra u siebie z Pograniczem Kuźnica.
Pogranicze Kuźnica - Supraślanka Supraśl 2:4
- Zostaliśmy sprowadzeni na ziemię. Myśleliśmy, że sparingi pokazały, iż jesteśmy silną drużyną i będziemy wygrywać mecze w lidze, ale bez walki nie da się tego zrobić. I dlatego przegraliśmy to spotkanie. Zasłużone zwycięstwo Supraślanki. Inna sprawa to fakt, że zagraliśmy najsłabszy mecz, jaki mogłem sobie tylko wyobrazić. Ja o tym spotkaniu chcę jak najszybciej zapomnieć. Jedziemy do Krynek po trzy punkty. I to, co straciliśmy u siebie, będziemy próbować odrobić na wyjeździe. Nasze boisko nam nie pomaga. Chłopakom powiedziałem, że więcej punktów będziemy pewnie robić na wyjazdach. Przegraliśmy dziś wygrany mecz. Po pierwszej połowie było 0:2. Później zrobiło się 0:3. Zaczęliśmy gonić rywala, mieliśmy sytuacje. Udało nam się dojść na 2:3. W ostatniej minucie poszła kontra i zrobiło się 2:4. Zostaliśmy sprowadzeni na ziemię. Dobrze, że stało się to na początku sezonu. Teraz czekamy na następne mecze, żeby to odrobić - mówi Przemysław Masłowski, trener Pogranicza.
Pogranicze ma na koncie 16 punktów i zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli. Kolejny mecz zespół z Kuźnicy zagra w Krynkach.
Grab Janówka - Sokół 1946 Sokółka 0:6
- Zagraliśmy w okrojonym składzie, ze względu na wiele kontuzji. Wyjechaliśmy na mecz tylko w 14. Boisko naszych rywali było w bardzo słabym stanie. Staraliśmy się zagrać w miarę agresywnie, przyzwoicie. Dwie bramki do przerwy ustawiły mecz. Przeciwnik w sumie oddał jeden niecelny strzał na naszą bramkę w całym spotkaniu. Za bardzo więc nam nie zagroził. Mieliśmy sporo sytuacji po przerwie, nie wszystko udało nam się jednak zamienić na bramki. Wygraliśmy 0:6 - mówi Krzysztof Stelmaszek, trener Sokoła.
Drużyna z Sokółki jest bezapelacyjnym liderem A klasy. Kolejny mecz rozegra u siebie z Rospudą Filipów.
(is)