Dzisiejszy mecz był bez historii. Przeciwnik był rozdrażniony ostatnią porażką, która może mu odebrać awans do I ligi - mówi Wojciech Andrukiewicz, jeden z trenerów Szczypiorniaka Dąbrowa Białostocka. Dziś jego zespół rozegrał wyjazdowe zaległe spotkanie z AZS UW Warszawa.
Już w pierwszej połowie, która zakończyła się wynikiem 14:5 gospodarze pokazali, kto jest stroną dominującą w meczu.
- Nie mieliśmy przeciwko nim żadnych argumentów, tym bardziej, że w pierwszych minutach Mateusz Bruszewski odniósł kontuzję. Nie sprzyjała nam też krótka ławka. Nie było możliwości, by przeciwstawić się gospodarzom, którzy pod każdym względem byli od nas mocniejsi. Ostateczny wynik - 31:13 - odzwierciedla przebieg dzisiejszego spotkania - dodaje Wojciech Andrukiewicz.
Szczypiorniak z dwoma zwycięstwami, jednym remisem i dwunastoma porażkami na koncie zajmuje 12 miejsce w tabeli II ligi piłki ręcznej.
(is)