Wynikiem 21:29 zakończyło się wczoraj spotkanie Szczypiorniaka Dąbrowa Białostocka z zespołem AZS AWF Biała Podlaska, w ramach rozgrywek II ligi piłki ręcznej.
- Cały mecz zagraliśmy poprawnie. Nie mieliśmy jednak argumentów, żeby wygrać z takim przeciwnikiem. Nie oszukujmy się, bardziej interesują nas spotkania z drużynami, z którymi musimy zwyciężać. Czekamy na rundę rewanżową, która - wierzę w to - że lepiej nam wyjdzie niż ta pierwsza. Będziemy walczyć u siebie z zespołami, z którymi powinniśmy wygrać. To drużyny ze środka i dołu tabeli: Czarni Regimin, Pabiks Pabianice, Włókniarz Konstantynów Łodzki - mówi Wojciech Andrukiewicz, jeden z trenerów Szczypiorniaka.
Zespół zakończył pierwszą część rozgrywek z dorobkiem pięciu punktów.
- Po całej rundzie możemy być zadowoleni z miejsca, które zajmujemy w tabeli, czyli z jedenastej pozycji. Natomiast jeśli chodzi o punkty, które zdobyliśmy, to nas to nie satysfakcjonuje, Uciekły nam one podczas spotkań z ChKS-em Łódź, z Włókniarzem, czy Pabiksem i Sierpcem. Mogliśmy wtedy przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Nie udało się to nam. Ale jesteśmy optymistycznie nastawieni na rundę rewanżową. Wierzę w to, że chłopcy wyciągną wnioski z tamtych spotkań - dodaje trener Szczypiorniaka.
Następne spotkanie dąbrowska drużyna rozegra 6 lutego, mierząc się na wyjeździe z zespołem AZS UW Warszawa.
(is)