Dąbrowski Szczypiorniak przegrał dziś mecz z liderem, drużyną MKS Wieluń. - Wygrywając za szybko uwierzyliśmy we własne możliwości i straciliśmy sześć piłek pod rząd - mówi Wojciech Andrukiewicz, jeden z trenerów Szczypiorniaka.
- Spotkaliśmy się dziś z drużyną, która prowadzi w rozgrywkach i której celem jest awans do pierwszej ligi. Zresztą, trzech zawodników z Wielunia grało w tej klasie rozgrywkowej. I to właśnie oni zadecydowali o wyniku dzisiejszego spotkania - tłumaczy Wojciech Andrukiewicz.
Do przerwy gospodarze nie spuszczali z tonu, remisując 8:8. - Na początku drugiej części meczu udało nam się wyjść na prowadzenie, przy stanie 10:9. Był to moment przełomowy. Za szybko uwierzyliśmy we własne możliwości. Straciliśmy sześć piłek pod rząd. Zabrakło nam doświadczenia, obycia. O porażce zadecydowały błędy indywidualne - mówi trener.
Jego zdaniem, w spotkaniu wyróżnił się bramkarz Tomasz Fiedorczyk, który wykazał się 50-procentową skutecznością. Mecz zakończył się wynikiem 16:23.
- Wierzę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej - dodaje Wojciech Andrukiewicz.
W przyszłym tygodniu Szczypiorniak zmierzy się na wyjeździe z drużyną MKS Mazur Sierpc.
(is)