Remis Kory z Sudovią, wysokie wygrane Krynek i Dębu i porażka Pogranicza - to efekt weekendowych spotkań druzyn piłkarskich z powiatu sokólskiego.
Dąb Dąbrowa Białostocka - Piast Białystok 4:0
- To była nasza pełna dominacja. Na tle rywali byliśmy lepsi o co najmniej dwie klasy. Gra toczyła się na połowie Piasta. Wygraliśmy co prawda 4:0, ale tych goli mogło paść dla nas i dziesięć, a sytuacji bramkowych wystarczyłoby na trzy inne mecze. Szybko zdobyliśmy pierwsza bramkę, ułożyliśmy grę, rywale tylko nam przeszkadzali - mówi Robert Speichler, trener Dębu.
Jego zdaniem w IV lidze - oprócz Dębu - liczyć się będą drużyny z Bielska Podlaskiego, Juchnowca, Michałowa i Wysokiego Mazowieckiego. - Musimy łapać punkty i wygrywać mecze - dodaje szkoleniowiec LKS-u.
Dąb ma na koncie sześć punktów i znajduje się na czwartym miejscu w tabeli. Kolejne spotkanie drużyna z Dąbrowy rozegra na wyjeździe z Rudnią Zabłudów.
Victoria Jedwabne - KS UM Krynki 0:4
- Mecz toczył się w dość trudnych warunkach. Atakowaliśmy od początku spotkania. Dwie bramki zdobyliśmy w 19. i 21. minucie. Przed końcem pierwszej połowy było już 0:3. Gra naszych zawodników cieszy, tym bardziej, że gole zdobywaliśmy po akcjach, a bramek mogło być jeszcze więcej - mówi Stanisław Tumiel, kierownik sportowy zespołu z Krynek.
Do siatki Victorii trafiali: Marek Palacz, Marcin Griń (dwa razy) oraz Łukasz Szymanowicz. W kolejnym spotkaniu Krynki zmierzą się u siebie z Pomorzanką Sejny.
Kora Korycin - Sudovia Szudziałowo 2:2
- Sobotni mecz toczył się w pełnym słońcu, można więc powiedzieć, że pogoda dała nam się we znaki. Tempo spotkania było dość wolne. W 25. minucie zdobyliśmy bramkę po pięknej akcji Ignacego Lecha. W 40. minucie nie strzeliliśmy karnego. Po przerwie Sudovia wyrównała na 1:1, w 65. minucie ponownie wyszliśmy na prowadzenie po strzale Sławomira Popowskiego. W 84. minucie meczu nasi przeciwnicy wyrównali z karnego. Wydaje się, że wynik jest sprawiedliwy - stwierdza Marek Brylewicz z Kory Korycin.
W kolejnym spotkaniu Sudovia podejmie Victorię Jedwabne, a Kora zmierzy się na wyjeździe z LZS Studzianki.
Pomorzanka Sejny - Pogranicze Kuźnica 2:1
- Wiedzieliśmy, że łatwo nie będzie po wzmocnieniach, których dokonała Pomorzanka przed nowym sezonem. Dwie bramki straciliśmy w 15. i 37. minucie po naszych błędach w obronie. W drugiej połowie trener dokonał trzech zmian w składzie i gra wyglądała już lepiej. Bramkę dla nas w 87. minucie zdobył Bogdan Słoma - mówi Grzegorz Januszkiewicz, prezes Pogranicza.
Kolejny mecz drużyna z Kuźnica zagra na wyjeździe z Supraślanką Supraśl.
(is)