Wójt Szudziałowa skierował pismo do wojewody podlaskiego z pytaniem o rekompensaty dla rolników, którzy ponoszą straty w związku z działaniami Straży Granicznej i Wojska Polskiego w terenie przygranicznym.
„Straty w rolnictwie na obszarze przygranicznym spowodowane są przemieszczaniem się pojazdów służb strzegących granicy państwa oraz budową i użytkowaniem na tych terenach tymczasowych strażnic i posterunków. Ponadto ruszyły prace związane z budową muru na granicy, co wiąże się z jeszcze większym zdewastowaniem terenów uprawnych. Obecny stan rzeczy powoduje, iż część gruntów rolnych jest wyłączona z możliwości produkcji rolniczej, w związku z czym wnioskuję o uruchomienie wsparcia dla poszkodowanych” – czytamy w piśmie Tadeusza Tokarewicza.
Jak czytamy w odpowiedzi – szkody powinny być dochodzone przez rolników na zasadach prawa cywilnego, a kierowane nie do wojewody, a bezpośrednio do Straży Granicznej. Urząd Wojewódzki nie dysponuje prawnymi możliwościami rozpatrywania tego typu wniosków.
Według ustawy, funkcjonariusze wykonując zadania ochrony granicy mają prawo przebywać i poruszać się po gruntach bez uzyskiwania zgody ich właścicieli. Jeżeli podczas działań wystąpią jakieś szkody, to osobie stratnej przysługuje odszkodowanie. Podobnie jest w przypadku szkód, które powstają w trakcie czynności związanych z oznakowaniem, ochroną granicy państwowej i budową urządzeń. Właściciele muszą umożliwić wykonywanie tych działań, jednak ponownie – przysługuje im odszkodowanie według zasad prawa cywilnego.
Jak informuje rzeczniczka POSG mjr Katarzyn Zdanowicz – zdarzają się incydentalne wypadki, w których rolnicy zwracają się do placówek z prośbą o odszkodowanie.
- Rolnicy, którzy działają na służbowej odpowiedzialności danej placówki muszą kontaktować się bezpośrednio z miejscowym komendantem. Potem zgłoszenia są badane, sprawdzamy w jakim okresie doszło do naruszeń, co jest powodem. Komendant placówki będzie ustalać co uległo uszkodzeniu i czy faktycznie szkody wyrządzili funkcjonariusze – stwierdziła rzeczniczka.
Warto pamiętać, że szkody mogą wyrządzać także firmy, które zajmują się budową ogrodzenia na polsko-białoruskiej granicy. Wtedy to one są odpowiedzialni za naprawę. Głównie chodzi o drogi dojazdowe, na których jest wzmożony ruch ciężkich sprzętów.
(or)