W Słójce jeden z rolników, który jest posiadaczem lub dzierżawcą gruntów, ma szamba. W ostatnich dniach na działkę przyjechało kilka wozów, z których wylano nieczystości. Dostały się one na sąsiednie pola i zanieczyściły płynącą w pobliżu rzekę Słoję. Sprawą zajmuje się policja.
W Słójce przy moście woda była czysta, a nieco dalej - w kierunku Nowinki - płynęła już czarna substancja - poinformował nas jeden z Czytelników.
- Policja wie o sprawie. Powiadomiliśmy organy ścigania i instytucje zajmujące się ochroną środowiska. Zwróciliśmy się też do właściciela nieruchomości o przywrócenie terenu do poprzedniego stanu - mówi wójt Szudziałowa, Tadeusz Tokarewicz.
- Otrzymaliśmy telefoniczne zgłoszenie o tym, że od paru dni w pobliżu miejscowości Słójka wywożone są płynne nieczystości na teren jednego z gospodarstw. Policjanci z posterunku w Krynkach pojechali to sprawdzić. Na miejscu nie zastali żadnych ciężarówek, ale potwierdzili fakt zalegania tych substancji na polach. Zostało wszczęte postępowanie o możliwości popełnienia czynu określonego w artykule 182 par. 1 Kodeksu karnego. Powiadomiono o sprawie Polski Związek Wędkarski i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Trwają czynności - stwierdza sierż. Kamil Kozłowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sokółce.
Mundurowi mają m.in. sprawdzić stan szamba. Dysponują też oni jednym z numerów rejestracyjnych pojazdu, który miał przywozić nieczystości.
Artykuł 182 Kodeksu karnego mówi, że „kto zanieczyszcza wodę, powietrze lub powierzchnię ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym w takiej ilości lub w takiej postaci, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
(is)
Rzeka Słoja w pobliżu Słójki: