Gmina Szudziałowo zwróciła się do instytucji i urzędów z wnioskiem o wyjaśnienie sprawy dołu na poferment, który powstaje w pobliżu wsi Wojnowce.
O sprawie pisaliśmy wczoraj w tekście: Co powstaje na polu pod Wojnowcami? „Miejscowi nie powinni się niczego obawiać” [FOTO OD CZYTELNIKA]
Dół ma wymiary 80 na 60 metrów i kilka metrów głębokości i znajduje się na prywatnej działce. Sokólska firma, która zarządza biogazownią chciałaby tam wywozić tzw. poferment, który po sezonie zimowym rolnicy mogliby odkupić na nawóz.
O sprawę zapytaliśmy wójta Szudziałowa.
- Wczoraj przekazaliśmy informację o sprawie do Komendy Powiatowej Policji, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Urzędu Marszałkowskiego, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego i Referatu Geologii Starostwa Powiatowego w Sokółce. Wysłaliśmy tam pisma, ale też poinformowaliśmy o wszystkim telefonicznie. Są służby, niech działają i sprawdzą, czy obiekt powstał legalnie, czy nielegalnie. Można się jedynie zastanawiać, gdzie są decyzje środowiskowe. Na najmniejszą inwestycję trzeba je mieć. Gdy gmina przygotowywała plan rewitalizacji, też musiała wystąpić o to do stosownych urzędów. Zostaliśmy powiadomieni o odstąpieniu od wydania tej decyzji, bowiem inwestycja nie zagraża środowisku. Tu natomiast mamy Obszar Chronionego Krajobrazu Wzgórza Sokólskie - powiedział nam Tadeusz Tokarewicz.
Pod wczorajszym tekstem wywiązała się ciekawa dyskusja. Radny gminy Sokółka Karol Puszko napisał, że złożył wniosek do Nadzoru Budowlanego z prośbą o przeprowadzenie kontroli obiektu. Z kolei internauta o nicku Czytelnik Gazety zauważył, że „niecka foliowa nie połączona trwale z gruntem nie posiadającya jakichkolwiek instalacji nie odpowiada pojęciu budowli”.
Dziś chcieliśmy dowiedzieć się w Starostwie Powiatowym w Sokółce jaka jest procedura podczas budowy takich zbiorników, jednak dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Architektury była na urlopie.
Do sprawy wrócimy.
(is)