„Niech dzwony, które teraz z pewnością będą jeszcze bardziej słyszalne, przypominają nam o obowiązku modlitwy” - tymi słowami zwrócił się w 2013 roku do uczestników nabożeństwa w cerkwi w Sokółce arcybiskup białostocki i gdański Jakub. Tego dnia władyka wyświęcił nowowybudowaną dzwonnicę przy świątyni pw. św. Aleksandra Newskiego. Pięćset kilometrów stąd - w Taciszewie, powstają właśnie dzwony, które zawisną na dzwonnicy cerkwi w Samogródzie.
Dzwony są nieodzownym elementem wyposażenia cerkwi prawosławnych. To dzwony wzywają nas na modlitwę, to one towarzyszą wiernym podczas radosnych świąt, uroczystych procesji. To dzwon odprowadza najbliższych do innego życia. Dzwony też obwieszczają wszystkim wiernym Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.
Parafia w Samogródzie nie miała możliwości dzielić się tą radością. Sprowadzony do cerkwi, przez śp. o. Mikołaja Wakułowicza dzwon, stracił swój dźwięk. Dziś wisi na dzwonnicy i wspomina piękne czasy, gdy był słyszany we wszystkich wsiach parafii. Pomimo upływającego czasu i mniejszej grupy odbiorców, których do modlitwy wzywa dzwon, wspólnota wiernych postanowiła przywrócić głos dla świątyni. Z inicjatywą wyszli ci, którzy chcą kontynuować tradycję swoich przodków. Dobry Bóg daje nam radość młodego pokolenia. Szczególnie wielka to radość, w parafii demograficznie skazanej na powolny koniec. Właśnie to pokolenie jest naszą nadzieją na przyszłość, a o tą przyszłość troszczą się ich rodzice i dziadkowie. Marzą o tym, aby przekazać to, co mają najcenniejsze - miłość do Boga, miłość do cerkwi parafialnej.
Arcybiskup Jakub pobłogosławił tę inicjatywę.
„Rozpoczęliśmy od rozmowy ze Zbigniewem Felczyńskim, ludwisarzem z Taciszewa, który okazał się człowiekiem serdecznym i pomocnym. Udzielił wszelkich wskazówek oraz ukierunkował w dalszym działaniu. Przedstawił propozycje i utwierdził w wyborze. Następnie bezcenne wsparcie otrzymaliśmy od sióstr ze Zwierek, które przygotowały nam napisy na dzwony w języku cerkiewnosłowiańskim. Szczególnie ciepłe słowa kieruję w stronę naszych ofiarodawców. Bez waszego duchowego wsparcia i finansowej pomocy nie byłoby realizacji tego Bożego Dzieła. Pamiętamy o was w naszych modlitwach i dziękujemy Bogu za to, że spotkaliśmy się na drodze naszego ziemskiego życia. Serdecznie Wam wszystkim dziękuję!
W ostatnim czasie byliśmy w Taciszewie, ażeby podejrzeć powstawanie naszych dzwonów. O samym procesie i etapach narodzin dzwonu napiszemy w sierpniu, gdyż na ten miesiąc planowany jest dbiór naszego zamówienia. Przed nami więc jeszcze chwila oczekiwania. Dziękuję panu Andrzejowi Maliszewskiemu, który towarzyszył mi w tej podróży i wykonał zdjęcia. Dziękując wszystkim za wniesione ofiary zwracam się z gorącą prośbą o dalsze wsparcie naszego dobrego dzieła. Spasi Hospodi” - relacjonuje o. Adrian Charytoniuk.
opr. (adm)
fot. Andrzej Maliszewski