Młodzi Ukraińcy zbierają przede wszystkim na swoją edukację. Chcą ukończyć studia, odłożyć trochę pieniędzy. Są zadowoleni, że mogą u nas pracować. Dobrze zarabiają i mają zapewnione wszystkie warunki niezbędne do pracy i pobytu - mówi nam brygadzistka pracująca z grupą ukraińską na plantacji borówki amerykańskiej w Słójce, na tzw. dziesiątym kilometrze.
Wczoraj odwiedziliśmy w gospodarstwo rolne państwa Wilczewskich. Mogliśmy porozmawiać z pracownikami z Ukrainy, którzy pracują przy zbiorze borówki. Mieszkają oni w specjalnym osiedlu domków wybudowanym kilka lata temu przy drodze Sokółka - Szudziałowo (więcej w tekście Życie po pracy na plantacji borówki. "Bardzo fajne miejsce" [FOTO]). Podpatrzyliśmy też jak działa system i działko do rozpraszania chmur gradowych (czytaj Armatki wycelowane w chmury [FOTO,WIDEO]).
Plantacje borówki amerykańskiej należące do państwa Wilczewskich znajdują się w Białousach (czytaj tekst Jerzy Wilczewski: "Z borówką trzeba umieć rozmawiać, jak z piękną dziewczyną". Trwają borówkowe żniwa w Białousach [WIDEO, FOTO]) oraz w Słójce. Owoce z powiatu sokólskiego trafiają do całej Europy. Dzięki pracy na plantacjach wiele osób może sobie dorobić do wakacji. W ubiegłych latach rekordziści zarabiali 200 zł w ciągu dnia. Często pracują tam całe rodziny, zbierając pieniądze np. na edukację dzieci.
W lipcu 2015 roku właściciel gospodarstwa Jerzy Wilczewski mówił nam, że w sezonie przy zbiorze borówki pracuje około 2000 osób.
(misu)
Praca przy zbiorze borówki i działko przeciwgradowe w Słójce:
Na plantacji borówki: