Proces kanonizacyjny błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki wyhamował. Brakuje cudu - poinformowała kilka dni temu „Rzeczpospolita".
We wrześniu 2012 roku (wcześniej media podawały rok 2010) w miejscowości Creteil na północy Francji kapłan o imieniu Jean udał się do szpitala, aby udzielić sakramentów 56-letniemu mężczyźnie choremu na rzadki przypadek raka krwi. Stan zdrowia tego człowieka był bardzo poważny.
Ksiądz Jean udzielił posługi, a na zakończenie odmówił modlitwę do księdza Jerzego Popiełuszki, prosząc o uzdrowienie cierpiącego i zostawił obrazek z wizerunkiem błogosławionego przy łóżku chorego. Kapłan wrócił właśnie z pielgrzymki do Polski, śladami kapelana „Solidarności". Tam odkrył, że urodził się tego samego dnia, co ksiądz Popiełuszko.
Wkrótce chory mężczyzna obudził się ze śpiączki, a lekarze stwierdzili, że jest zdrowy. Nie potrafili racjonalnie tego wyjaśnić.
Przypadkiem zajęła się komisja powołana przez biskupa Creteil. W jej skład weszli lekarze, którzy zajęli się dokumentacją medyczną. W 2015 roku dokumenty zostały przesłane do watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych (obecnie Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych).
„Watykan przeanalizował ponownie całą sprawę. W trakcie tych prac, 1 listopada 2017 roku zmarł mężczyzna, który ozdrowiał. Przyczyną zgonu nie była jednak choroba, na którą cierpiał pięć lat wcześniej. Dwie niezależne opinie zespołów lekarzy nie pozostawiły wątpliwości, iż powrót do zdrowia chorego został uznany za możliwy z punktu widzenia medycznego. Wskazano przy tym na inne podobne udokumentowane przypadki. W związku z tym Dykasteria nie uznała tego uzdrowienia za cud. Sprawa uznania świętości wróciła więc do punktu wyjścia" - poinformowała „Rzeczpospolita".
Ksiądz Jerzy Popiełuszko był kapelanem „Solidarności". Na jego msze święte za Ojczyznę odprawiane w stanie wojennym przychodziły tłumy wiernych. Kapłan został porwany 19 października 1984 roku, gdy wracał z Bydgoszczy do Warszawy. Esbecy w mundurach „drogówki" zatrzymali auto z księdzem w pobliżu miejscowości Górsk, pod Toruniem. Kierowcy po szamotaninie udało się uciec, ksiądz Popiełuszko zniknął. Jego zwłoki wyłowiono z Wisły pod Włocławkiem 30 października.
Wszyscy, którzy brali udział w zabójstwie, od dawna są już na wolności, ich przełożonych uniewinniono.
Ksiądz Popiełuszko został beatyfikowany 6 czerwca 2010 roku, jako męczennik za wiarę. Duchowny urodził się 14 września 1947 we wsi Okopy koło Suchowoli.
opr. (pb)