Kamil Bednarek, znany również jako MaccaBraa to popularny muzyk, kompozytor, wokalista, autor tekstów i instrumentalista. W latach 2008-2012 był wokalistą formacji Star Guard Muffin. Od 2012 roku występuje w zespole sygnowanym jego nazwiskiem. 17 kwietnia dał koncert w Pensjonacie Poniatowski w Suchowoli. Przed tym występem udało nam się wykonać krótki wywiad z muzykiem. Z Kamilem Bednarkiem rozmawiał Szymon Wrześniewski.
Czy byłeś kiedykolwiek w powiecie sokólskim?
- Nie i wcześniej nie słyszałem o tych terenach. Ja bardzo lubię naturę i jadąc tutaj zauważyłem, że jest tu dużo przestrzeni, pól uprawnych, lasów. Ten krajobraz jest piękny. Moim zdaniem człowiek lepiej się czuje, kiedy przebywa z dala od miejskiego zgiełku, hałasu i spalin. Sam pochodzę z małej miejscowości i wiem, że jest to bardzo dobre. Ludzie tutaj są bardzo gościnni, mili i bardzo dobrze się tutaj czuję.
Czy publiczność z mniejszych miejscowości jest gorsza?
- Oczywiście że nie, wręcz przeciwnie. Do tej pory grałem w różnych miejscach i powiem szczerze, że publiczność z mniejszych miejscowości lepiej się bawi, nie hamuje się tańcem i nie boi się okazywania emocji. Koncert w Suchowoli jest w środku tygodnia, a bilety już się sprzedały. To jest miłe, że pomimo codziennych obowiązków ludzie chcą się ze mną spotkać i posłuchać muzyki, jaką tworzę. Na koncert w Suchowoli przygotowałem dla publiczności piosenki z dwóch płyt, jakie teraz promujemy.
Czy reakcja publiczności jest ważna?
- Gdyby nie było publiczności, to moja praca chyba nie miałaby sensu. Lubię być na scenie, lubię, gdy uderzam w publiczność energią, a ona mi to odwzajemnia. To jak gra w ping ponga. Kiedy publiczność jest energiczna, wtedy jest niesamowicie. Muzyka, jaką wykonuję daje to, że publiczność pod jej wpływem dobrze się bawi i reaguje na każdą nutę. To jest wspaniałe, bo koncerty są wtedy wyjątkowe.
Z jaką muzyką kojarzy ci się Podlasie?
- Szczerze mówiąc nie znam tych terenów, a szczególnie pod kątem muzycznym. Wiem, że mam tutaj dużo fanów i to jest bardzo fajne - że muzyka dociera wszędzie.
Czy miałeś okazję skosztowania naszej regionalnej kuchni?
- Oj tak. Jadłem rosołek, a w trasie jem w różnych miejscach i często zdarza się woda o smaku rosołu. Tutaj zjadłem super rosół, który mi dał dużo energii.
Dziękuję za rozmowę.