10 listopada przypada Dzień Jeża. Te pożyteczne zwierzęta są pod ścisłą ochroną, a największym zagrożeniem jest dla nich człowiek.
Jeże są bliskimi sąsiadami ludzi, ale prowadzą nocny, bardzo skryty tryb życia. Ze swoim czarnym, ruchliwym, wiecznie wilgotnym nosem na końcu szpiczastego pyszczka penetrują po ciemku otoczenie. Jeż waży zazwyczaj około 700 gramów. Przed zimą optymalna waga wynosi powyżej kilograma, zdarza się spotykać nawet dwukilogramowe osobniki. Niestety, ocenia się, że przy obecnym tempie zmian w środowisku w ciągu kilkunastu lat jeż może być gatunkiem rzadkim, na krawędzi wyginięcia.
Średni jeż ma od 5000 do 7000 igieł na grzbiecie i bardzo krótkie łapki, którymi szybko przebiera, a czasem głośno tupie. Najczęstszym odgłosem jaki wydaje jest fukanie i sapanie. Młode potrafią oprócz tego świergotać lub przenikliwie piszczeć. Kiedy jeż odczuwa ból lub jest kompletnie zdesperowany, kwęka lub przeraźliwie wrzeszczy.
Jak wygląda rok z życia jeża? W marcu lub na początku kwietnia - wiosenna pobudka i czas na miłość. Dwa miesiące później na świat przychodzą głodne, przyssane do mamy jeżyki. Trzeba szybko rosnąć i utyć trochę przed zimą. Jeże potrafią na zimę podwoić wagę. To już listopad? Robi się zimno, a więc czas spać. Jeże budzą się na chwilę, kiedy temperatura wzrośnie, nawet w środku zimy. Kiedy jest bardzo zimno, zwierzęta lekko się wybudzają, żeby nie zamarznąć.
Jak pomóc tym sympatycznym ssakom owadożernym? Wystarczy zostawić trochę „bałaganu”. Warto zostawić pryzmę liści w zacisznym kącie ogrodu. Niepotrzebna kupka suchych gałęzi przyda się jeżowi, ogrodzenie też nie musi być idealnie szczelne. Jeż odwdzięczy się „pomocą” w ogrodzie. Przegoni myszy, zje nadliczbowe ślimaki, gąsienice, larwy chrząszczy, dżdżownice, jaszczurki, a nawet jadowite żmije. Nie pogardzi też dojrzałymi owocami, jagodami, żołędziami lub bukowymi orzeszkami.
Dawniej uważano, że jeż przynosi szczęście, był symbolem zaradności i gospodarności.
W Polsce można spotkać dwa gatunki tych zwierząt: jeża wschodniego (Erinaceus concolor) oraz jeża zachodniego (Erinaceus europaeus). Różnią się trochę kolorem brzuszków i pyszczków.
Wiele jeży ginie nocą na drogach. Zawodzi je instynkt… w sytuacji zagrożenia zwijają się w kulkę. To, co ratuje je w spotkaniu z drapieżnikiem, okazuje się zupełnie nieskuteczne w spotkaniu z samochodem.
To, czy jeże przetrwają, zależy tylko od nas… bo to niestety my stanowimy dla nich największe zagrożenie.
Bogdan Browarski, biebrza.org.pl