Jedna powstała we wrześniu 2010 roku, drugą uruchomiono w ubiegłym roku.
Fontanna w Suchowoli kosztowała około milion złotych, ale gminie udało się pozyskać połowę tej kwoty z funduszy unijnych. Pomysłodawcą jej postawienia był poprzedni burmistrz miasteczka, Jerzy Omielan. Kierowcy, którzy mknęli krajową "ósemką", widząc feerię barw na rynku, zaczęli określać Suchowolę mianem "Las Vegas".
W tym roku fontanna wysiadła. Na szczęście udało się ją naprawić i uruchomić przed Europaradą Orkiestr Dętych. W ubiegłym roku Telewizja Białystok informowała, że miesięcznie na utrzymanie obiektu gmina wydaje około 5 tysięcy złotych. Sześcioma pompami wodnymi w sześciu grupach steruje procesor. Fontanna ma też system uzdatniania wody. Składa się z głównej niecki i dwóch bocznych. W Polsce nie ma takiej drugiej fontanny, podobna znajduje się w Austrii. Ta z Suchowoli ustępuje chyba tylko fontannie z białostockich Plant.
Fontanna w Suchowoli. Zdjęcia:
Fontanna w Suchowoli. Wideo:
Za fontannę w centrum Sokółki, na placu przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego samorząd miał pierwotnie zapłacić 350 tys. zł. Ostatecznie koszt wyniósł około 400 tys. zł. Obiekt wybudowany w 2010 roku składa się z pięciu podświetlanych dysz i wrósł już na trwałe w krajobraz Osiedla Centrum.
Przed laty w Sokółce roiło się od fontann. W latach 70-tych znajdowały się one (i działały!): naprzeciw dworca PKP, w parku naprzeciw cerkwi, na skwerze u zbiegu ulic Grodzieńskiej i 1 Maja, dwie na placu przed starostwem, między blokami na Osiedlu Centrum.
Fontanna w Sokółce. Zdjęcia:
Fontanna w Sokółce. Wideo:
(is)