Pracowite popołudnie mieli dziś strażacy i ratownicy z lotniczego pogotowia. Śmigłowiec trzykrotnie lądował po chorych. W dwóch przypadkach były to osoby, które ucierpiały podczas prac polowych.
Od 15.48 do 17.26 trwała akcja strażaków z JRG Sokółka, którzy zostali wysłani do Jacowlan. Jeden z mieszkańców zaczął mieć duszności. Konieczne było ściągnięcie śmigłowca, który zabrał mężczyznę do szpitala. Strażacy udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy i zabezpieczyli miejsce lądowania maszyny.
Do Pokośna wyjeżdżali ratownicy z posterunku JRG w Dąbrowie Białostockiej. Podczas sianokosów mężczyzna spadł z przyczepy i doznał prawdopodobnie złamania żeber. Także tam ściągnięto śmigłowiec LPR. Działania strażaków trwały od 16.55 do 17.48.
Do Nowego Trzciana wysłano zastęp z OSP Krynki. Rolnik podczas prac polowych wsadził rękę w w maszynę belującą siano. Strażacy zabezpieczali miejsce lądowania śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Akcja trwała od godziny 17.03 do 18.16.
Wcześniej - po godzinie 15 - na nietypową interwencję do Ponarlicy wyjeżdżał zastęp z posterunku JRG w Dąbrowie Białostockiej. Trzeba tam było zebrać rój pszczół, który zatrzymał się na drzewie przy jednym z domów, w którym przebywały dzieci.
Strażacy z OSP Suchowola od 16.39 do 17.09 gasili pożar samochodu marki Audi A4 na ulicy Augustowskiej. Doszło tam prawdopodobnie do zwarcia przewodów elektrycznych. W zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał.
(is)