70 lat temu na Sokólszczyźnie toczyły się ciężkie walki między sowietami a niemieckim wojskiem. Niektóre z miejscowości kilkakrotnie przechodziły z rak do rąk. Inne zostały zrównane z ziemią. Ucierpiała też Sokółka. Poległy tysiące krasnoarmiejców. Wehrmachtowi nie udało się odtworzyć linii obrony, front zatrzymał się dopiero na Wiśle.
Powiat sokólski był broniony przez niemiecką 50 Dywizję Piechoty i 12 Dywizję Pancerną. Nacierały zaś jednostki 2 Frontu Białoruskiego. 16 lipca 1944 roku marszałek Georgij Żukow rozkazał przegrupować 49 Armię i wykonać energiczne uderzenie w kierunku Sokółki. Rozkaz był trudny do wykonania gdyż artyleria była oddalona od frontu o 150-200 km, czołgi nie nadążały za piechotą, a w dywizji do walk zdolnych było zaledwie 350-500 piechurów. Sowiecka ofensywa na Białorusi zaczęła się bowiem 22 czerwca. W ciągu niecałego miesiąca front przesunął się o kilkaset kilometrów (czytaj tekst Pogonili "gitlerowską swołocz". Żołnierze ginęli setkami [FOTO]).
Z rana 23 lipca rozwinęło się natarcie wojsk radzieckich na lewym skrzydle 2 Frontu Białoruskiego w kierunku Sokółka- Białystok. Front przetoczył się przez powiat sokólski w trzeciej dekadzie lipca.
W gminach Krynki i Szudziałowo Niemcy zorganizowali głęboko urzutowane rubieże obronne na zachodnich brzegach rzek Świsłocz i Słoja. Miały one za zadanie bronić przedpola miasta Białegostoku, ważnego węzła komunikacyjnego. Na wzgórzach dominujących nad Krynkami, Niemcy utworzyli silny węzeł obronny. W walkach o zdobycie miasta poległo 241 żołnierzy Armii Czerwonej. Dalszych 104 zginęło przy zdobywaniu wsi leżących na zachodnim brzegu rzeki Świsłocz: Ozierany Małe, Rudaki, Chomontowce, Łosiniany i Kruszyniany. Krynki zostały wzięte w sobotę 22 lipca 1944 r.
21 lipca w kolonii Trejgle koło wsi Plebanowo poległ od pocisku artyleryjskiego (lub ostrzału z karabinu maszynowego) dowódca 35 Korpusu Piechoty gen. mjr Wiktor Żołudiew, urodzony w 1905 roku. Był to najwyższy rangą sowiecki wojskowy, który zginął w powiecie sokólskim. Został pochowany w Wołkowysku. Za wszystkie czyny wojenne 11 listopada 1944 roku. otrzymał pośmiertnie tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.
Na drugiej rubieży obronnej przebiegającej przez gminę Szudziałowo również poległo wielu żołnierzy sowieckich (122), a szczególnie we wsiach, nad którymi dominowały wzgórza z niemieckimi punktami oporu. Z tych wzniesień był głęboki wgląd w przedpole, które musiały pokonać atakujące formacje.
Mnóstwo żołnierzy padło przy forsowaniu bagnistej doliny rzeki Sokołda oraz rzek Słoja i górnego biegu rzeki Supraśl.
W nocy z 21 na 22 lipca 1944 roku sowieckie bombowce przez cztery godziny bombardowały Kuźnicę. O godzinie 6 rano wojsko z marszu opanowało miejscowość. W okolicach Kuźnicy Niemcy stawiali silny opór. 23 lipca Wehrmacht wykonał silny kontratak pancerny na wieś Podlipki. 2012 pułk 49 Dywizji Artylerii Przeciwlotniczej strzelając na wprost odpierał atak czołgów. O godz. 16.30 Niemcy po raz drugi kontratakowali na północną część Kuźnicy. Również bezskutecznie. St. sierż. Iwan Fursienko za skuteczne odpieranie ataku czołgów niemieckich otrzymał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego. Kuźnica uległa prawie całkowitemu zniszczeniu. Podczas tych walk zginęło 180 żołnierzy Armii Czerwonej.
Nad wsią Białobłockie został zestrzelony bombowiec sowiecki. Lotnicy wyskoczyli na spadochronach, ale za późno. Zginęli podczas upadku na ziemię. Samolot wbił się w mokrą łąkę i zniknął z powierzchni. Prawdopodobnie leży pod powierzchnią tej łąki do dnia dzisiejszego, w odległości około 500 m od szosy, na głębokości około 1,5 m. Nad samolotem powstało oczko wodne. Po wojnie melioranci chcieli wyciągnąć maszynę, ale odstąpili od tego zamiaru, obawiając się, że moga tam być bomby.
Sokółka została zajęta przez sowietów 24 lipca rano. Jednostki 49 Armii wkroczyły do miasta od strony wsi Słojniki. Niemcy zerwali mosty na ul. Kryńskiej i Białostockiej, czyniąc je nieprzejezdnymi. Zalane wodami jeziora łąki na Pognojach były nie do pokonania. Wejść do miasta można był jedynie od strony Zabrodzia, co też uczyniono. Ulica Białostocka była opanowana przez Rosjan, a centrum miasta i ul. Grodzieńska były w rękach niemieckich.
Niemcy zorganizowali silny punkt oporu na wzgórzu przy szosie Sokolany-Janów, tuż za bagnistą rzeczką Poganica. W trakcie przygotowania do obrony spalili wieś Sokolany i wysadzili w powietrze wieżę kościoła. Rosjanie kilkakrotnie dokonali silnego nalotu bombowego na ten punkt oporu. Mieszkańcy Sokolan ponieśli wiele ofiar. Ci, którzy pozostali przy życiu, przez kilka lat mieszkali w barakach i ziemiankach. We wsi Sokolany poległo 25 żołnierzy sowieckich i zniszczono dwa czołgi.
Bardzo wielu krasnoarmiejców poległo przy zdobywaniu wsi Harasimowicze. Natarcie rozwijało się wzdłuż linii kolejowej Grodno-Kamienna Nowa-Augustów. Przed wsią była bagnista dolina rzeki Sidra. Most kolejowy na tej rzece był zniszczony. Niemcy założyli punkt oporu na wzgórzu i mieli pod obstrzałem całą dolinę rzeki łącznie z linią kolejową. Falowe ataki Rosjan przez bagniste łąki były kilkakrotnie odpierane przez Niemców. Wieś szereg razy przechodziła z rąk do rąk. Została całkowicie zniszczona. Kości żołnierzy przez kilka lat po wojnie były znajdowane w wysokich trawach. Większość poległych pochowano w zbiorowej mogile. Wśród nich były zwłoki Grzegorza Kunawina, który własnym ciałem nakrył niemiecki karabin maszynowy, umożliwiając tym samym ostateczne zdobycie wsi. Za czyn ten pośmiertnie otrzymał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.
opr. (mab)
Źródło: Jewgienij Jelisiejew "Na kierunku białostockim". Wyd MON Warszawa 1976 r.
Czytaj też:
Szum pocisków z sowieckich katiusz nad Sokółką. Bogusze w ogniu
Miasto wysadzone w powietrze. Kościół ocalał cudem [FOTO]