4 lipca ma zapaść wyrok w sprawie, w której oskarżonymi są burmistrz Sokółki i komendant Straży Miejskiej. Chodzi o sprawę niewystawienia mandatu za niewłaściwe parkowanie w centrum miasta.
Przypomnijmy - w maju 2010 roku mieszkanka Sokółki zaparkowała auto w uliczce przed kinem. Gdy wróciła do samochodu, znalazła za wycieraczką wezwanie do stawienia się w biurze Straży Miejskiej - za niewłaściwe parkowanie. Kobieta zadzwoniła do burmistrza Sokółki, ten zaś - do szefa strażników. Według aktu oskarżenia, włodarz miał nakazać zakończenie sprawy pouczeniem, a nie mandatem i tym samym przekroczyć swoje uprawnienia. W styczniu br. Sąd Rejonowy w Sokółce skazał za to burmistrza Sokółki na 10 tys. zł grzywny i pokrycie kosztów procesu. W kwietniu br. Sąd Okręgowy w Białymstoku w rozprawie odwoławczej uniewinnił burmistrza. Prokuratura zaskarżyła całe orzeczenie Sądu Okręgowego, powołując się na to, że jej zarzuty nie zostały rozpatrzone. Sąd Najwyższy zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Historię opisywaliśmy szeroko w tekście Stanisław Małachwiej po wyroku uniewinniającym: Postąpiłbym podobnie [WIDEO, FOTO].
Termin rozpatrzenia sprawy został wyznaczony na dziś. "Ogłoszenie wyroku nastąpi w dniu 4 lipca 2014" - poinformował nas Przemysław Wasilewski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Białymstoku.
Tymczasem przed Sądem Rejonowym w Białymstoku toczy się inna sprawa, w której oskarżonymi są samorządowcy z Sokółki. Ma ona związek z zakupem przez gminę samochodu do przewozu osób niepełnosprawnych (więcej w tekście Włodarze Sokółki staną przed sądem). "Sąd odwołał rozprawę, która miała się odbyć w dniu 6 czerwca z uwagi na wniosek obrońcy oskarżonych z przyczyn zdrowotnych. Wyznaczono nowy termin rozprawy na dzień 8 sierpnia 2014 roku, planowane jest przesłuchanie świadków" - dowiedzieliśmy się od Ewy Dakowicz, koordynatora Biura Prasowego Sądu Rejonowego w Białymstoku.
Sąd Rejonowy w Sokółce ma się z kolei zająć sprawą związaną z budową żwirowni w okolicach Sokółki. Informowaliśmy o tym w tekście Burmistrz Sokółki i jego zastępca usłyszeli zarzuty. Za żwirownie.
Do wszystkich tych spraw doszło po tym jak Prokuratura Okręgowa w Łomży przeanalizowała materiały z podsłuchów telefonicznych sokólskich samorządowców założonych w 2010 roku.
(is)