Albo jesteśmy za tym, że prawo powinno być stosowane wobec wszystkich nauczycieli, albo są wyjątki - mówiła wczoraj na sesji Rady Powiatu Anna Dorota Cilulko, dyrektor Zespołu Szkół Rolniczych w Sokółce. Radni przyjęli projekt uchwały z sprawie "wyrażenia zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym powiatu sokólskiego". - Bez zastrzeżeń była moja praca pół roku temu, a teraz jestem do odstrzału? - pytał radny Jarosław Hołownia.
Sprawa dotyczyła właśnie jego.
W kwietniu - spodziewając się mniejszego naboru do nowych klas - dyrekcja ZSR w Sokółce przedstawiła propozycje obniżenia pensum siedmiu nauczycielom szkoły. Nie oznaczało to jeszcze automatycznych cięć etatowych. - Arkusze zatwierdzane są do końca maja, a ostateczny nabór trwa do początku lipca. Żaden dyrektor nie może powiedzieć, jak on przebiegnie. Do końca maja niektórym z nauczycieli wręczane są wypowiedzenia i dzieje się tak od kilku lat - wyjaśniła radnym Katarzyna Nowak, kierownik Wydziału Oświaty sokólskiego Starostwa Powiatowego.
Wszyscy nauczyciele z "Rolnika", którzy otrzymali wypowiedzenia zmieniające, podpisali stosowne dokumenty. Z wyjątkiem jednego - radnego Jarosława Hołowni.
- Wykazałam naprawdę dużo dobrej woli. Pan Hołownia chciał jednak zrobić z tego aferę polityczną. Absolutnie dementuję ten wątek - stwierdziła Anna Dorota Cilulko.
- Rada Powiatu nie może się zgodzić na rozwiązanie stosunku pracy z radnym w czterech przypadkach: gdy na którymkolwiek z etapów procedury dyrektor złamie prawo, gdy kryteria zwolnienia będą nieobiektywne, kiedy zwolnienie ma związek ze sprawowaniem mandatu radnego oraz gdy wniosek jest wadliwy pod względem formalno-prawnym - wymienił Jarosław Hołownia, dodając, że jego zdaniem każdy z tych czterech przypadków zaistniał.
Radni mieli rozbieżne poglądy na ten temat. - Jestem przeciwnikiem politycznym pana Hołowni, ale będę głosować nad tym, aby go nie zwalniać - stwierdził wiceprzewodniczący Antoni Jackiewicz.
- Wszędzie są zamykane szkoły. Nie było mowy o tym, by pana Hołownię zwolnić, a jedynie, aby obniżyć mu pensum o jedną lub dwie godziny. Każdy gimnazjalista ma prawo do złożenia podań do trzech szkół. Gdyby wypowiedzenie zmieniające zostało przyjęte, nie byłoby afery. Zabrnęliśmy bardzo daleko, ale to za przyczyną pana radnego. Oddajmy głos prawnikom, nie sposób bowiem tej uchwały wycofać - powiedział przewodniczący Kazimierz Łabieniec.
Radna Ewa Kulikowska była zdania, że w każdym przypadku należałoby wniosek o zwolnienie radnego z pracy odrzucać.
- Mam dyskomfort, aby funkcja radnego była zabezpieczeniem przed zwolnieniem z pracy - stwierdził z kolei radny Andrzej Szumiło (także nauczyciel w ZSR w Sokółce).
Anna Dorota Cilulko wymieniła zarzuty wobec Jarosława Hołowni jako nauczyciela języka angielskiego. Stwierdziła, że nie chciał rozwijać swoich kwalifikacji, nigdy nie otrzymał nagrody dyrektorskiej, a tylko w tym roku dwie klasy prosiły o zmianę anglisty (więcej w materiale wideo poniżej).
Na błędy formalne zwrócił z kolei uwagę radny Stanisław Kozłowski: - Obowiązkiem pani dyrektor było wystąpienie do Rady Powiatu o wyrażenie zgody jeszcze przed wręczeniem wypowiedzenia zmieniającego. Czy inni nauczyciele z tego przedmiotu dostali zmniejszenie pensum? Nie. Finał tej sprawy może być taki, że 1 września Jarosław Hołownia zgłosi się do pracy z wyrokiem sądu. Poza tym uzasadnienie uchwały nie może być jednozdaniowe.
- Mam wniosek formalny, aby na to głosowanie ściągnąć pana starostę - stwierdził Jarosław Hołownia. W obradach dotyczących uchwały w sprawie wyrażenia zgody na zwolnienie radnego Franciszek Budrowski nie uczestniczył. Wniosku tego nie poddano jednak pod głosowanie.
Ostatecznie 10 radnych poparło projekt uchwały, pięciu było przeciwko, a jedna wstrzymała się od głosu.
(is)
Sprawa radnego Jarosława Hołowni na sesji Rady Powiatu:
Sprawa radnego Jarosława Hołowni na sesji Rady Powiatu: