Już od kilku lat mieszkańców Sokółki cieszą w centrum niby sanitariaty "toj toje". Urządzenia te są wykorzystywane podczas imprez masowych lub na budowach na czas tymczasowy. Niestety w naszym sławnym miasteczku jest to ekspozycja stała - pisze w mailu do redakcji nasz Czytelnik. - Na razie wszystko zostanie tak, jak jest - odpowiada Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki.
Sprawę szaletów w centrum miasta porusza w swoim mailu Czytelnik. Dwa "toj toje" stoją na ulicy Barlickiego, inne dwa - obok Muzeum Ziemi Sokólskiej.
"Może władze miasta nie dostrzegają lub nie chcą widzieć tego uroku, jakim jest oglądanie nieraz otwartych i brudnych toalet. Najbardziej uciążliwy jest ten zapach latem i latające stworzenia roznoszące nieczystości. Wielu użytkowników nie jest świadomych jak z tego korzystać, brak tam instrukcji. Po skorzystaniu z przybytku rąk się nie myje, więc pociera się je o najbliższy mur lub własne spodnie. Szkoda że nasz sanepid jest bardzo zajęty i nie dostrzega możliwego ogniska epidemii. Nasze miasto z roku na rok pięknieje i jest odwiedzane przez wielu pielgrzymów i turystów. Wstyd by było, aby kojarzono Sokółkę z brudnymi kiblami. Potrzebny jest sanitariat taki prawdziwy - z wodą bieżącą, prysznicem i obsługą. Mamy XXI wiek, jesteśmy w Unii Europejskiej i nie mieszkamy w "pipidówie". Życzę, aby ta inwestycja się spełniła w 2014 roku" -pisze Bogdan.
W sprawie "toj tojek" zadzwoniliśmy do burmistrza Sokółki.
- Możemy co prawda rozważać zbudowanie podziemnego szaletu, ale czy to jest najważniejsze? - pyta retorycznie Stanisław Małachwiej. - Na dzień dzisiejszy pozostanie to tak, jak jest.
W mieście istnieje co prawda budynek, w którym kiedyś znajdował się szalet (w zaułku nieopodal pizzerii na Placu Kościuszki), jednak nie jest on czynny od kilku dobrych lat.
- Jest to teren wykupiony przez księgarnię. Póki inwestor nic tam nie robi, dawny szalet pozostaje w tym miejscu. Jednak to rozwiązanie nie zdało egzaminu - dodaje burmistrz Sokółki.
O sprawie pisaliśmy we wrześniu 2012 roku w tekście Szalet miejski zniknie z ulicy 1 Maja.
(is)