Dawniej krawiec głównie zajmował się szyciem ubrań, teraz - przede wszystkim poprawkami i szyciem strojów na zamówienie. O tym jak wygląda jej zawód od podszewki - opowiedziała nam jedna z sokólskich krawcowych.
Dobry krawiec musi potrafić projektować odzież i wykrajać kawałki tkanin oraz być bardzo precyzyjnym i starannym. Najmniejsza różnica może spowodować, że tkanina nie będzie układać się we właściwy sposób lub elementy wykroju przy zszywaniu nie będą do siebie pasować. Zawód krawca wymaga dużej wiedzy o właściwościach używanych materiałów oraz technikach szycia. Narzędzia i sposób szycia muszą być starannie dobrane do tkanin, tak aby ich nie zniszczyć.
- Jestem krawcową już od 35 lat. Jak zaczynałam, to w Sokółce było ponad 10 zakładów krawieckich, teraz wiem o czterech. Aby zostać krawcową, trzeba było skończyć szkołę oraz zdać egzamin zawodowy, po czym odbyć 3-letnie praktyki u mistrza, a na sam koniec był jeszcze egzamin czeladniczy. Teraz szkoły odzieżowej w Sokółce nie ma, a najbliższa taka placówka jest w Białymstoku. Do mojej pracowni krawieckiej klienci głównie przynoszą ubrania do poprawek lub napraw. Kiedyś klienci przynosili materiały i prosili o uszycie różnych rzeczy - począwszy od ubrań codziennego użytku jak spodnie, bluzy czy kurtki, kończąc na sukienkach oraz garniturach. Zdarzają się ciekawe zlecenia jak stroje dla chórów kościelnych czy kapel muzycznych. Teraz właśnie będziemy robić stroje dla chóru kościelnego z Szudziałowa. Społeczeństwo jest teraz biedniejsze i więcej osób chce raczej naprawiać ubrania niż kupować nowe. Trzeba też pamiętać, że często ubrania drogich i znanych marek niekoniecznie muszą być lepszej jakości niż te tańsze - mówi Teresa Kuźma, krawcowa z Sokółki.
Według niej, wciąż będzie zapotrzebowanie na fachowców w tej branży.
- Zawód krawcowej nie zniknie. Zawsze trzeba będzie przerabiać ubrania czy też je naprawiać. Moda na ubrania była i będzie zawsze popularna. Moja córka i wnuczka też interesją się modą oraz krawiectwem, a moja mama też była krawcową. Teraz mamy kilka maszyn, bez których nie mogłybyśmy się obejść w codziennej pracy, takich jak maszyny do szycia, dziurkarki, overlock czy mereszka - dodaje pani Teresa.
Krawcowa to już zawód rzemieślniczy. Brak zapotrzebowania na niektóre usługi oraz rozwój technologiczny spowodowały, że niektóre profesje nie są już tak popularne jak to bywało w przeszłości. Jednak nic nie zapowiada zniknięcia tej profesji. Wręcz przeciwnie, szkoły odzieżowe cieszą się coraz wiekszą popularnością wśród młodzieży.
(SzW)
Zakład krawiecki w Sokółce. Zdjęcia: