Chciałam wykupić lekarstwo dla chorego dziecka, ale apteka dyżurna na Osiedlu Centrum była zamknięta na cztery spusty - zadzwoniła do nas zdenerwowana Czytelniczka. - Poinformowaliśmy o sprawie przedstawiciela sokólskiego Starostwa Powiatowego. Nie mamy na to wszystko żadnego wpływu, pacjenci zgłaszają się też do nas, ale nie jesteśmy w stanie im pomóc. Ludzie mogą jechać po lekarstwa albo do Białegostoku, albo poczekać do jutra rana - usłyszeliśmy w sokólskim pogotowiu ratunkowym.
W Sokółce każdego dnia dyżur pełni inna apteka. Harmonogram raz w roku zatwierdza Rada Powiatu. Dziś wypadała kolej na placówkę na Osiedlu Centrum 20A. Ta jednak była zamknięta na głucho.
Przed drzwi apteki co i rusz ktoś podjeżdżał.
- Byłem z dzieckiem na pogotowiu, ponieważ miało gorączkę. Po wizycie dostałem receptę. Pojechałem do apteki która dzsiaj powinna mieć dyżur. Na miejscu okazało się, że apteka jest zamknięta, a była dopiero godzina 17.20. Sądziłem, że może inna apteka ma dyżur, wec objeździłem wszystkie w Sokółce i wróciłem na pogotowie, gdzie na szczęście poratowano mnie trzema ampułkami leku. To skandal! Pomijam fakt, że to juz nie pierwszy raz tak się dzieje. Dobrze, że panie z pogotowia mnie poratowały, bo już miałem jechać do Białegostoku po lek dla dziecka - powiedział nam Sebastian z Sokółki.
- Specjalnie przyjechaliśmy dzisiaj do Sokółki po leki i teraz mamy problem, bo apteka jest zamknięta. Jeszcz nie wiemy, co z tym zrobimy, może później będzie czynna? - stwierdził Mateusz z Gliniszcz.
- Mam dziecko 2,5-roczne przeziębione. Przyjechałem z Białegostoku odwiedzić teściów i okazało się, że muszę wykupić leki na receptę, ale nie mam gdzie. Na miejscu pod apteką spotkałem inne osoby, chyba bedę musiał pojechać po leki do Białegostoku - powiedział Andrzej Puciłowski z Białegostoku.
- Ja już od dłuższego czasu jeżdżę po aptekach w Sokółce z nadzieją, że któraś będzie otwarta, bo muszę kupić leki dla chorego wnuczka, teraz mam problem - dodał pan Mikołaj z Sokółki.
- Poczekamy jeszcze kilka chwil i bedziemy szukać pomocy gdzieś w indziej, a jak będzie potrzeba, to pojedziemy do Białegostoku - powiedzieli nam rodzice chorego dziecka z Sokółki.
(SzW)
Nieczynna apteka dyżurna w Sokółce. Zdjęcia: