Mieszkańcy ulicy Witosa w Sokółce chcą, aby w pobliżu skrzyżowania z ulicami Mickiewicza i Piłsudskiego zamontowano ograniczniki prędkości. - Nie da się tu żyć. Znaku ograniczenia prędkości do 30 km/h nikt nie przestrzega - powiedział nam pan Lech z ulicy Kłopotowskiego. - Sądzę, że petycja zostanie rozpatrzona pozytywnie - stwierdził Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza Sokółki.
Wczoraj otrzymaliśmy maila w sprawie akcji. "Zbieramy podpisy mieszkańców ulic Kłopotowskiego i Witosa o budowę ograniczników prędkości, tzw. leżących policjantów przy przejściach dla pieszych na skrzyżowaniach Witosa z Mickiewicza oraz Piłsudskiego. Opcją alternatywną byłoby ustawienie w tych miejscach miejskich fotoradarów. Ulica Witosa stała się nieoficjalną obwodnicą Sokółki. Zapomniano jednak o mieszkańcach osiedla. Miasto postawiło co prawda znak ograniczający prędkość do 30km/h, ale to nic nie daje. Większość kierowców jeździ tu bardzo szybko. Na chwilę obecną zebraliśmy już kilkadziesiąt podpisów, pomimo wakacyjnego sezonu.Chcemy zdążyć z dostarczeniem podpisów do planowanego w tym roku remontu ulicy Witosa" - napisał pan Lech (nazwisko do wiadomości redakcji).
- W tym tygodniu postaram się odwiedzić resztę sąsiadów. Do tej pory każdy dorosły podpisał petycję - dodał mieszkaniec ulicy Kłopotowskiego.
- Jeżeli taka petycja wpłynie do Urzędu Miejskiego, to zostanie ona rozpatrzona i myślę, że raczej pozytywnie. Gdy taka inicjatywa wychodzi od mieszkańców i nie ma przeszkód formalnych, to rozpoczynamy całą procedurę. Zmiany trzeba uzgodnić z policją, zaprojektować nową organizację ruchu. To dość długotrwały proces, aczkolwiek możliwy do wykonania. Myślę, że tu nie będzie problemów - powiedział Piotr Bujwicki,którego poprosiliśmy o opinię w tej sprawie.
(is)