Na rynku w Sokółce pojawiły się pierwsze grzyby, a dokładniej podbrzeźniaki. Za koszyczek - w zależności od wielkości - trzeba było zapłacić od 5 zł do 10 zł.
Jajka staniały i można je było kupić już od 60 groszy za sztukę, choć w miarę ubywania ich cena wzrosłą do 90 groszy za sztukę. Mleko kosztowało 2,50 zł za litr.
Stoiska ze świeżymi warzywami cieszyły się dużym zainteresowaniem. Soczyste jabłka kosztowały od 1 zł do 2 zł za kilogram. Za pomidory proszono od 2 zł do 4 zł, w zależności od gatunku. Nadal nieźle sprzedawały się młode kury nioski, w cenie od 14 zł do 19 zł w zależności od wieku. Dużo było stoisk z sadzonkami drzew. Można je było kupić już od 15 zł za sztukę. Nowością na dzisiejszym rynku była ławka dla zakochanych w cenie 170 zł. Można też było kupić szkatułki już od 30 zł. Było też sporo stoisk z różnymi artykułami metalowymi oraz gospodarstwa domowego. Słoiki o pojemności 200 ml z nakrętką kosztowały 70 groszy natomiast 4 litrowe z nakrętką po 7 zł.
O tym, że grzyby pojawiły się w lasach Sokólszczyzny świadczył fakt, że klientom oferowano piękne podbrzeźniaki. Nie robaczywe.
(SzW)
Na poniedziałkowym rynku w Sokółce. Zdjęcia: