Na randkę do teatru, opery czy galerii handlowej? Niekoniecznie. Młodzi sokółczanie nie mają problemu ze znalezieniem miejsc, w których można miło spędzić czas z drugą połówką.
- Spacery, spacery, spacery - podkreśla student architektury Jacek. - Na działki, podziwiać zachody słońca albo okoliczne łąki. W Sokółce mamy też mnóstwo fajnych lokali, gdzie można coś zjeść, posiedzieć.
Zwolennikiem takich randek jest również student Paweł: - Na początku zabrałbym ją na lody do Matczaka. Tradycja i dobry smak. Następnie można by było odwiedzić pizzerię.
Popularne są też zwyczajne miejsca spotkań sokólskiej młodzieży. - Zabrałbym ją do pobliskiego parku, gdzie patrzyłbym jej w oczy i na skwer pod pomnikiem Piłsudskiego, gdzie spotkalibyśmy pewnie jakichś znajomych - dodaje Paweł.
- Ja uwielbiam wycieczki rowerowe - mówi Anita. - Nie mamy za wiele ścieżek, ale okolica jest naprawdę piękna. Poza tym myślę, że świetnym pomysłem jest po prostu obejrzenie razem w domu jakiegoś dobrego filmu.
- Jak się jest już z kimś tak długo jak ja, to nie myśli się o jakichś szczególnych randkach - stwierdza Kasia. - Czasem fajnie jest wyjść na kawę i ciastko, ale jeszcze większą przyjemność sprawia mi po prostu pozostanie w domu.
- Mój chłopak jest z Białegostoku, dlatego najczęściej tam spędzamy razem czas. Kino, kręgle... Chociaż w Sokółce też wcale nie trzeba się nudzić, wystarczy odrobina kreatywności, no i właściwa osoba u boku - dodaje Ania.
(mp)