Belgowie, Niemcy, Francuzi i Hiszpanie od kilku dni zmagają się z falą upałów i temperaturami przekraczającymi 30 stopni Celsjusza. W końcu gorące afrykańskie powietrze dotrze też do nas, choć nie na długo.
Jeszcze dziś będzie pochmurno, a słupki rtęci w termometrach zatrzymają się na 22 stopniach. Także jutro nad Sokólszczyzną przejść mogą niewielkie przelotne opady deszczu, choć temperatura podskoczy do 26 stopni. Na piątek zapowiadane są burze, zaś w sobotę niebo powinno się już wypogodzić, a temperatura poszybować w górę. Kolejne dni - do przyszłej środy - upłyną już pod znakiem żaru lejącego się z nieba. Najcieplej ma być 30 lipca, kiedy termometry wskazywać będą 30 stopni w cieniu.
Po kolejnych dwóch dniach z pogodą w kratkę (około 20 stopni, przelotny deszcz) powróci słoneczna aura, ale już bez upałów. Temperatura oscylować będzie w okolicach 25-26 stopni. Tak ma być przynajmniej do 7 sierpnia - wynika z długoterminowych prognoz pogody.
(is)